Składy zespołów
MVP Spotkania
Szymon Pisarski
Świetny mecz w wykonaniu Szymona. W pierwszej połowie już widać było ruch z jego strony w ataku, co widać po asyście. Potem dodatkowo sam dołożył od siebie dwie, ładne bramki.
Relacja z meczu
Rozpoczynamy wtorkowe granie na Kuźnikach. Na pierwszy ogień mamy ważny mecz dla obu zespołów, gdzie między sobą sprawdzą się Seven i Mocambola. "Siódemki" aktualnie nie mają jeszcze żadnego punktu w naszych rozgrywkach, więc z pewnością będą zmotywowani by w końcu je zdobyć. Ich rywale mają jednak większe doświadczenie, a to nieraz okazało się być kluczowym aspektem. O tym kto dzisiaj skończy z "oczkami", dowiemy się już przed godz. 20.
Początek meczu to przejście do ofensywy przez zawodników, "szarych", bo właśnie w takich barwach nowe trykoty ma ekipa Pawła Potarzyckiego. Cały czas udowadnia, że w świetnej formie jest kapitan ich rywali - Marcin Olesiński, który stojąc między słupkami w ciągu paru minut parokrotnie musiał ratować swój zespół, a strzały wcale nie były łatwe do obrony. Świetną interwencją w obronie wykazał się Wojciech Skwarczyński, który wślizgiem - wyłuskał piłkę Pawłowi Kleszykowi. Na chwilę przed końcem pierwszej połowy odważną decyzję podjął Olesiński, wychodząc niczym bramkarz w fifie aż do środka boiska. Tuż przed gwizdkiem na koniec, Szymon Pisarski wystawia piłkę Mateuszowi Gizickiemu, a tem idealnym wykończeniem posłał futbolówkę przy samym słupku, przez co szans na obronę nie miał Olesiński.
Druga część gry rozpoczęła się kuriozalną bramką. Na strzał praktyczne z połowy pokusił się Paweł Kleszyk, i wykorzystując słóńce które teraz świeci na korzyść Mocamboli, posłał piłkę tuż pod poprzeczkę. W kolejnych minutach cały czas coś spróbuje skonstruować Seven, jednak brakuje tego ostatniego podania. Z dystansu próbują za to zawodnicy w szaro-purpurowych tryotach, lecz futbolówka za każdym razem mija się z bramką, lub interweniuje Olesiński. Świetnie kontrę "Siódemek" zatrzymał Potarzycki, który jako ostatni z obrońców wślizgiem trafił w piłkę i zatrzyma pędzącego Mateusza Zabolskiego. Z ładną akcją wyszli zawodnicy Mocamboli. Trudne podanie na skrzydle perfekcyjnie opanował Łoziński, po czym poczekał aż w pole karne wbiegną jego koledzy, i płasko zagrał do Szymona Pisarskiego, który po przyjęciu pewnie wyończył akcje. Chwilę później ten sam Szymon zdecydował się na strzał z dystansu, po którym futbolówka zatrzepotała w siatce.
Zagadka braku sukcesów Seven nie jest jakaś trudna, bowiem widać że panowie nie mają po prostu doświadczenia i ogrania w siedmioosobowym futbolu, przez co ciężko formacje tracą swój kształt i gubią siebie nawzajem. Drzemie w nich jednak potencjał jeśli chodzi o indywidualne umiejętności, więc to raczej kwestia czasu, aż zaczną punktować. Mocambola wykonała swoje zadanie, rozgrywając pewną i spokojną piłkę, bez pośpiechu i ryzyka. Taki rezultat sprawia, że mają oni uzbieranych już osiem punktów, które dają im 8. miejsce w tabeli. "Siódemki" niestety zamykają tabelę bez żadnego dorobku.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, napisz proszę na maila:
Igor.wrocbal@gmail.com