Składy zespołów
MVP Spotkania
Marcin Michalkiewicz
To właśnie poczynania tego Pana pozwoliły na świetną pierwszą połowę w wykonaniu ekipy Gumzametu oraz godne wejście w drugą część zawodów.
Relacja z meczu
Witamy w 11 i odziwo przedostatnim tygodniu rozgrywek. Ekstraklasa walczy o najważniejsze cele. Najprostszą drogę do mistrzowskiego tytułu ma Gumzamet Fidasz, który jeśli wygra swój ostatni mecz to nie oglądając się na nikogo będzie miał okazje do świętowania drugiego z rzędu mistrzostwa. Rywalem drużyny Adriana Gorzki będzie jednak przeciwnik, który musi wygrać, aby się utrzymać lub przynajmniej przedłużyć szansę na utrzymanie poprzez grę w barażach. Mowa o Akademii Wojsk Lądowych. Ta w ostatnich tygodniach poprawiła sytuację kadrową, ale nadal nie jest ona optymalna. Jeśli "Wojskowi" chcą zapunktować z liderem muszą w końcu przyjść na Skwierzyńską w galowym składzie. Nie może zatem zabraknąć Bartłomieja Wiktorowicza, Maksymiliana Himela czy Pawła Skrzypka. W przeciwnym razie trzy oczka trafią na konto potentata.
Mecz rozpoczął się naprawdę spokoknie - obie defensywy podeszły do tego zmagania bardzo przygotowane i co prawda przez pierwsze pięć minut wkradały się pod pole karne, lecz nie mieliśmy z tego zupełnie niczego produktywnego co mogło zostać wymienione na pierwsze trafienie tych zawodów. Nagle nadeszła minimalna zmiana. W 7 minucie zawodów w pole karne wbiega Marcin Michalkiewicz i dostrzega Jakuba Pelweckiego., który bez większych skrupułów uderzeniem z prawej nogi kieruje futbolówkę obok wewnętrznego lewego narożnika bocznej siatki. Wynik obecny to 0:1. To dodało Gumzametowi ewidentnego animuszu, który został zwieńczony kolejnymi trafieniami w tym spotkaniu. W 8 minucie zaobserwowaliśmy ciekawą akcję Akademii Wojsk Lądowych, ale próba uderzenia Adriana Walasika była mocna, lecz zdecydowanie nad poprzeczką. Nadchodzi 12 minuta - Maciej Karliński schodzi z piłką kilka minut i posyła piłkę do dobrze widocznego oraz nienajlepiej krytego Marcina Michalkiewicza, który uderza w okolice środka bramki. Trafienie zaliczone - 0:2 to obecny rezultat. To nie kończy jednak popisów strzeleckich zespołu - 17 minuta i rewelacyjnie rozgrywający Marcin Karliński dostrzega uwalniającego się pod polem karnym Łukasza Rosiek. Ten drugi chwilę tylko dal się pomęczyć nodze - zmienił jej adres na siatkę (dokładnie jej prawą stronę) i po tym uderzeniu mieliśmy 0:3. Tak zakończyła się ta połowa - wlaśnie takim stanem.
Druga część meczu rozpoczęła się znowu od bramki. 22 minuta i doskonała akcja Gumzametu - Maciej Piłat wypuszcza Marcina Michalkiewicza, który obok prawej stopy bramkarza trafia do siatki. Obecny rezultat to 0:4. Dwie minuty później w końcu do głosu dochodzi ekipa AWL. Z własnej połowy wychodzi Michał Waszczyszyn, który zagrywa do Michała Kamraja, a ten pokonuje trochę oszukanego przy wyjściu do tej sytuacji Szymona Jaworskiego. Obecny wynik to 1:4. To troszeczkę namieszało w szykach pewnie prowadzącego zespolu, który później mógł świętować swoje mistrzostwo. Z racji na kwestie techniczne oraz organizację kilku kwestii związanych z zakończeniem meczu jestem zmuszony zaproponować jeśli chodzi o tą część meczu skrót, który będzie przyrządzony i juz serdecznie na niego zapraszam. Mecz zakończył się wynikiem 1:4.
Podsumowanie meczu
Gumzamet Fidasz przyjechał na obiekt wcześnie - wiedział co czeka ich, gdy dobrze zagrają ze swoim rywalem, który potrafi piłkę kopać. Zdominowali dzisiejsze zawody i dzięki fantastycznej grze w 22 minutach (co najważniejsze skutecznej) przypieczętowali obronę tytułu. Klasa tego zespołu jest naprawdę duża - gratulujemy. Co dalej zobaczymy? Dziękujemy też za ten sezon ekipie AWL. Przez wynik tego meczu z pewnością napięcie w innych dzisiejszych meczach ekstraligi będzie mniejsze.
autor: Mariusz Bogucki
Jeśli znalazłeś jakiś błąd w relacji lub statystykach
napisz:mariuszbogucki2@o2.pl