Składy zespołów
30 | Wiktor Grzywa | Bramkarz |
2 | Wojciech Krupa | Obrońca |
5 | Grzegorz Raś | Obrońca |
18 | Rafał Korotczuk | Obrońca |
25 | Tomasz Zając | Obrońca |
7 | Piotr Andrzejewski | Pomocnik |
99 | Paweł Turek | Napastnik |
77 | Michał Trojan | Napastnik |
MVP Spotkania
Relacja z meczu
Stawką meczu Old Blue Angels - Stowarzyszenie Odra-Niemen będzie przełamanie tych pierwszych i wskoczenie na ścieżkę zwycięstw przed drugich. Trzy oczka więcej dotychczas zgromadziła drużyna Dominika Rozpędowskiego, ale nie oznacza to, że OBA ma małe szanse na końcowy triumf. Wszystko zależy od składów. Jeśli "Anioły" zjawią się przy Skwierzyńskiej ze zmianami i Marcinem Majakiem w składzie - to z pewnością uda im się zapunktować. Jeśli będzie inaczej to skalpy uzyskane przez Michała Mormula i jego kolegów nie będą zdziwieniem.
Mecz zaczął się od bardzo ciekawej sytuacji. Po faulu na jednym z napastników Stowarzyszenia Odry-Niemen żółtą kartką już w pierwszej minucie za nierozważny atak nogami w polu karnym otrzymuje bramkarz ekipy Old Blue Angels - Wiktor Grzywa. Zawodnik podchodzący do "jedynastki" nie zamienia jej na bramkę, a piłka zdecydowanie i pewnie przechodzi w tereny strzelnicy, które okalają boisko przy ulicy Skwierzyńskiej. W trzeciej minucie strzałem z dystansu popisał się Michał Trojan, ale nie było to jakimkolwiek zagrożeniem i od bramki rozpoczął zespół rywala. W szóstej minucie drugi karny za faul w narożniku pola karnego Old Blue Angels arbiter dyktuje rzut karny. Zamienia go uderzeniem w środek bramki bardzo doświadczony i znany gracz oraz trener Wiktor Sadowski. Wynik obecny 0:1! Chwilę później ewidentnie nieprzemyślany faul w środku pola i "żółty kartonik" (karę napomnienia) za dosyć mocny atak na nogi rywala dostał Patryk Kantorosiński. W późniejszej fazie spotkania mieliśmy liczne przenosiny ciężaru futbolówki z jednej strony na drugą. W 13 minucie umiejętnym technicznym podbiciem z pierwszej piłki popisał się Michał Mormul, ale koledzy nie dobiegli do tego ciekawego zagrania. Sześćdziesiąt sekund później przed szansą (w okolicach pola karnego rywala) stanął Rafał Korotczuk, ale świetnie ustawił się nogami prawdopodobnie Patryk Kantorosiński blokując ten strzał lecący wyraźnie w stronę strzeżącego bramki Dominika Rozpędowskiego. W 17 minucie dwie próby uderzenia - ta druga wydawała się trudniejsza (próbował uderzyć Paweł Turek), ale znowu doskonale jest blokowana przez rywala, który tym rozwiązaniem daje sobie szanse na stworzenie kolejnej akcji. Dwie minuty później podcijna piłkę Michał Trojan, ale jego strzał nie dotknięty przez nikogo wychodzi za linię końcową. Pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 0:1 dla Stowarzyszenia Odra Niemen.
Drugie dwadzieścia minut meczu zaczęło się od stałej gry w środku pola. W 23 minucie złe zagranie główką Marka Zienkiewicza otworzyło akcję, którą przy innych okolicznościach mógłby w polu karnym wykończyć Paweł Turek, ale piłka po tej akcji znalazła się za prawą linią boczną. Trzy minuty później dobrze zagrany rzut rożny przez doświadczonego Piotra Andrzejewskigo, ale co znaczy dobry "goalkeeper" - świetne wyjście Dominika Rozpędowskiego przecina tą akcję i rozpoczyna kolejną dla zespołu Stowarzyszenia. W 29 minucie aut dla ubranych w granatowe trykoty graczy. Piłka wyraźnie zmierza w punkt pola karnego, ale w tym zamieszaniu jeden z obrońców decyduje się na mocne/zdecydowane wybicie za boisko. Chwilkę później szybka kontra. Futbolówka zmierzająca w pole karne do doskonale wychodzącego Michała Mormula zostaje przecięta przez Michała Trojana i wybita, aby przeciwnicy mogli zagrać z fragmentu gry zwanego "rzut rożny". Niestety pięć następnych minut koordynator spędził na poszukiwaniu futbolówki, gdyż zawodnicy nie byli w stanie jej odnaleźć (co nie było dziwne, gdyż utknęła w ostrych pokrzywach). Za to przepraszamy, ale na szczęście na obiekcie znajdowała się kamera. W końcówce spotkania karą napomnienia za opóźnianie wznowienia gry uzyskał Krystian Szczypa. Mecz zakończył się wynikiem 0:1!
Podsumowanie spotkania
Mecz klasyczny jak to powiedzieli kibice grający na boisku "Ty do mnie ja do Ciebie". Czasami było czuć zdecydowanie za dużo negatywnych emocji, które kłębiło po otrzymanych przez sędziego "kartonikach". Nikt nie odstawiał nogi - każdy włożył od siebie maksa, aby nie stracić lub odzyskać futbolówkę.
Jeśli zauważyłeś jakiś błąd lub masz uwagę zapraszam do kontaktu
mariuszbogucki2@o2.pl