Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Bartosz Wojcieszak

Ciężko w tym meczu wskazać najbardziej wyróżniającego się gracza, ale z pewnością ten zawodnik dał najwięcej od siebie jeśli chodzi o fizyczne statystyki.


Relacja z meczu

Niepokonane na starcie sezonu jest Kreowanie Marek, które jednak bardziej niż na wyniki to stawia na odbudowanie morale po katastrofalnym sezonie wiosennym. Narazie wszystko idzie nieźle, a w rozpoczynającym się tygodniu "Kreatorzy" powalczą o kolejne cenne oczka. Rywalem będzie Dolnośląska Okręgowa Izba Inżynierów Budowlanych, a więc przeciwnik posiadający tylko dwa oczka mniej od spadkowicza.

Spokojny początek spotkania odmieniony został przez strzał po przejęciu piłki w minucie 3ciej dzięki czemu bramkę na 1:0 dla DOIIB umieszcza praktycznie z pierwszej piłki Bartosz Wojcieszak. Po piątej minucie kontra w wykonaniu DOIB. Ciekawie piłkę próbował wypuścic Damian Baran, ale jego kolega przy próbie zgarniania futbolówki faulował rywala. W dziewiątej minucie Adam Pyrek musiał nieźle wyciągnąć się do piłki po bardzo dobrym i mocnym uderzeniu Filipa Tokarskiego z okolic 15 metra. W 13 minucie kolejna próba uderzenia Kreowania Marek uderzona prawdopodobnie przez Rafała Wronę znowu została wyratowana przy prawym słupku przez wcześniej wspomnianego goalkeepera DOIIB. Minimalnego uczucia presji doznali zawodnicy DOIIB i to wyszło. Przejmuje w środku połowy Filip Ciuba - przechodzi kilka metrów i uderza kąśliwie z prawej nogi. Piłka delikatnie kozłująca wchodzi do bramki i mamy wyrównanie 1:1. W 18 minucie DOIIB po błędzie Kreowania Marek z autu zaczyna DOIIB. Jeden z defensorów Kreowania wybija głową, ale futbolówkę w okolicach prawego rogu pola karnego odnajduje Adrian Pliżga i bardzo ładnym uderzeniem na lewą stronę bramki umieszcza futbolówkę w siatce obok bezradnego Kacpra Gębali. Po tym trafieniu wynik 2:1! Dla DOIIB. Tak skończyła się pierwsza połowa.

Druga połowa rozpoczęła się od wykopu na bramkę DOIIB i od własnej bramki zaczynał bramkarz mocnym i dynamicznym wyrzutem. Z tego akcję rozwinął zespół Kreowania. Fajne wypuszczenie piłki przez Jana Zalewskiego wykorzystał uderzając Filip Ciuba, ale jego uderzenie odbite przez odnóże jednego z obrońców wychodzi za linię końcową zaczynając rzut różny. Minutę później znowu Filip Ciuba dostaje piłkę, która poszybowała na wysokość jednego metra. Bardzo ładnym wolejem próbował futbolówkę podkręcić - dostała traektorii jak w znanej serri "Capitan Tsubasa", ale nie szła w kierunku poprzeczki bramki rywala przechodząc w górne partie piłkołapu. Kreowanie Marek drugą połowę wyraźnie zaczęło od dobrej organizacji w podaniach, ale DOIIB jak na początku meczu pokazywał pazur. W 26 minucie Filip Ciuba otrzymuje piłkę od wychodzącego środkiem Szymona Tuzińskiego. Strzał mocny w rejony środkowe bramki wchodzi do siatki. Wyrównanie - 2:2. Później dało się wyczuć żądzę krwi. Któraś akcja z kolei wręcz pachniała golem. Przejmuje piłkę i wychodzi na sam na sam z bramkarzem Filip Tokarski, lecz jego płaski strzał przechodzi minimalnie obok prawego słupka. Gdy na zegarze widniała równo 30 minuta z autu piłkę na środek pola karnego uzyskał Łukasz Ibron. Po przyjęciu klatką piersiową spróbował uderzenia, które przeszło jednak znacznie obok bramki. W 32 minucie huknął jak z armaty Filip Tokarski i tym razem jego delikatnie lewitujący kop trafił na lewą stronę bramki. Wczesniej zagrał mu Bartosz Wojcieszak w wolną strefę. DOIIB wychodzi na prowadzenie 3:2!. W 35 minucie bardzo dobrze wypuszczona piłka z defensywy trafia w pole karne rywala. Fioletowe trykoty jednak nie korzystają z okazji i piłka zostaje przejęta szybko przez rywala. Mamy 37 minutę spotkania i zamieszanie w polu karnym. Bolesław Zalewski wyłuskuje futbolówkę i nie zastanawiając się uderza celnie wyrównując kolejny raz stan meczu. 3:3! W 40 minucie była bardzo dobra próba podania na wolne pole w okolice "jedynastki" DOIIB świetnie przecięta przez przytomnego w defensywie przez Michała Puć oddaliła zagrożenie.

Podsumowanie spotkania
Widać było, iż nikt nie bagatelizował tego spotkania i do końca ktoś chciał uczknąć coś choćby do swoich statystyk prywatnych. Nie chciał nikt oddać dzisiaj łatwo piłki, ale dzięki dużemu zaangażowaniu ekip oglądaliśmy naprawdę sporo odbiorów. Mecz dla widowni zgromadzonej na obiekcie mógł się podobać. W dzisiejszym meczu z pewnością trzeba wziać pod uwagę brak głównego aktora widowiska - wszyscy odegrali olbrzymi wkład w końcowy rezultat.

Jeśli zauważyłeś jakiś błąd lub masz uwagę zapraszam do kontaktu
mariuszbogucki2@o2.pl




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL