Składy zespołów
1 | Olaf Mikołajek | Bramkarz |
24 | Filip Mikołajek | Obrońca |
5 | Łukasz Wardęga | Obrońca |
9 | Wojciech Misiewicz | Obrońca |
16 | Mateusz Stefańczyk | Obrońca |
8 | Paweł Misiewicz | Pomocnik |
2 | Józef Mikołajek | Pomocnik |
77 | Jan Mikołajek | Pomocnik |
19 | Patryk Rozwadowski | Napastnik |
10 | Arkadiusz Barski | Napastnik |
33 | Michał Wardęga | Napastnik |
8 | Patryk Waszczyk | Obrońca |
6 | Łukasz Szestak | Obrońca |
10 | Norbert Długaszek | Obrońca |
16 | Mateusz Brzęczek | Obrońca |
11 | Sebastian Pelc | Obrońca |
17 | Piotr Gotfryd | Pomocnik |
74 | Adrian Graf | Pomocnik |
3 | Maciej Król | Pomocnik |
7 | Patryk Obara | Napastnik |
MVP Spotkania
Mateusz Brzęczek
Zdobywca ładnej bramki w pojedynku sam na sam z bramkarzem, dodatkowo był ważnym elementem swojego zespołu.
Relacja z meczu
W dzisiejszym spotkaniu rękawice skrzyżuje lider mający na swoim koncie komplet punktów - Zielone Anioły i posiadająca o pięć punktów mniej - GOJA Wrocław. Faworytem tego spotkania bez wątpienia będzie drużyna Mariusza Mikołajka, z tego względu iż Goja zagra w osłabieniu. Czy Zielone Anioły zwyciężą i wpadną im kolejne trzy punkty i umocnią się na fotelu lidera? Wszystko się rozwiąże za 40 minut.
Pierwsza część spotkania bardzo wyrównana dla obu drużyn, Goja jak i Niepokonani mądrze grają piłką, dzięki czemu jesteśmy świadkami kilku dosyć interesujący akcji. Brakuje tylko odpowiedniego wykończenia i odrobiny szczęścia a na pewno mielibyśmy tutaj grad bramek. Koniec tej części należy jednak do Goji, bardzo aktywnie napędza zespół Brzęczek, co skutkuje zamurowaniem się w obronie przez Zielone Anioły.
Zacięty pojedynek ma miejsce na boisku przy ulicy Skwierzyńskiej. Wynik spotkania otwiera nikt inny jak Mateusz Brzęczek w 23 minucie po akcji sam na sam i strzałem prosto w środek bramki. Kilka sekund później mamy i odpowiedź Zielonych Aniołów. Rozkojarzeni obrońcy GOJA po zdobytej bramce popełniają błąd i kontaktowe trafienie zdobywa Patryk Rozwadowski (24 min). Minuty uciekają, a obydwie ekipy szukają sposobu, aby z tej walki wrócić z trzema punktami do domu. Brakło czasu aby rozstrzygnąć to spotkanie i mamy zasłużony remis.
Spotkanie zakończyło się zasłużonym podziałem punktów. Goja mimo braków w tym (nominalnego bramkarza) postawiła Zielonym Aniołom twarde warunki i pokazała że lider nie taki straszny. W rezultacie tego wszystkiego Anioły dalej zostają na fotelu lidera, a Goja wskakuje na 5 miejsce i jest coraz bliżej miejsc premiowanych awansem.
Autor: Patryk Obara