Bartosz Rudnicki (5')
Bartosz Rudnicki (10')
Łukasz Zakrzewski (10')
Łukasz Zakrzewski (20')
Adrian Bernatowicz (20')
Składy zespołów
MVP Spotkania
Przemysław Spadło
Szczególnie w drugiej połowie pomógł swojej ekipie zachowując czyste konto, co w kontekście gry cały mecz w osłabieniu, z dwukrotnym mistrzem daje mu tytuł MVP
Relacja z meczu
Piorun Zaodrze przystępował do meczu z walczącym o trzeci tytuł mistrzowski z rzędu T.B. 85 Team w pięciu. Marnym dla nich pocieszeniem było, że biali grali bez rezerwowych, bo to i tak przewaga dwóch graczy. T.B. walcząc o wiosenny tytuł zaaplikowali jednemu z rywali 16 goli, więc i teraz pachniało strzelaniną. Pierwsza bramka już, a może dopiero, w piątej minucie to akcja Rudnickiego z Bernatowiczem. Obrońca T.B. otrzymał piłkę na przedpole i zadał precyzyjny cios. Biali zamknęli rywala w ich polu karnym, ale brakowało precyzji. W 11 minucie znów z dobrej strony pokazał się Rudnicki. Tym razem do asysty dołożył gola, w którym duży udział miał bramkarz Pioruna, zaskoczony uderzeniem z dystansu puścił gola którego nie powstydził by się Loris Karius czy nasz swojski Mariusz Pawełek. Około 15 minuty na Skwierzyńską dotarł szósty z graczy Pioruna, a ja udałem się na poszukiwania piłki, bowiem obie ekipy nie miały rezerwowych, a jeszcze na rozgrzewce wykopali jedną z nich na teren bractwa kurkowego. Za dużo mnie nie ominęło, z resztą po chwili do poszukiwań dołączył mój imiennik, a kapitan T.B. Zakrzewski, bo druga piłka również powędrowała za mur. Po odnalezieniu futbolówki i wznowieniu gry byliśmy świadkami jeszcze jednego trafienia. Gola do szatni zdobył wspomniany Zakrzewski, który “soczystym” strzałem wykończył podanie Bojarskiego. I jak się okazało to by było na tyle w kwestii goli i w zasadzie emocji w tym meczu. Drugą połowę charakteryzują trzy zdania. 1. Bramkarz T.B. Krzysztof Jamowski mniej więcej połowę z 20 ostatnich 20 minut gry spędził w kole środkowym. 2. Bramkarz Pioruna Przemysław Spadło bronił jak w transie/dał się trafiać rywalom/miał dużo szczęścia*. 3. Mistrzowie mniej więcej w połowie połowy doszło do wniosku, że pogromu nie będzie i pogodzili się z zainkasowaniem trzech punktów, ale bez zbytniego poprawienia bilansu bramkowego.
*niepotrzebne skreślić.
Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
Łukasz Czuchraj
luki@wrocbal.pl