Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Łukasz Dyczkowski

Łukasz stanowił największe zagrożenie pod bramką przeciwników. Często zatrudniał golkipera Equipe, a co wymierne strzelił gola na 1:0. Wyróżnić trzeba także Roberta Jakiela za dobrą grę w obronie i asystę.


Relacja z meczu

Przedostatni mecz w ramach poniedziałkowego matchday'u to pojedynek rodem z Wrocbal CUP, w którym zmierzą się ze sobą KP Ogrodomania i FC Equipe. Mecz ten zapowiada się dosyć jednostronnie. Drużyna Roberta Jakiela walczy tej wiosny o mistrzostwo, a "Ekipa" na chwilę obecną zamyka tabelę bez ani jednego punktu w dorobku. Na dodatek Ci drudzy zjawili się przy Skwierzyńskiej bez zmian i bez nominalnego bramkarza. Między słupkami zobaczymy Witolda Liska.

Tak jak zapowiadaliśmy, tak i też było. Mecz ten był bardzo jednostronny. Przez większą część spotkania Ogrodomania przebywała z piłką na połowie przeciwników. FC Equipe starało się kontratakować, ale Wojciech Gmerek w bramce naprawdę nie miał zbyt wiele roboty. Pierwsza połowa zaczęła się świetnie dla podopiecznych Jakiela, bowiem już w 4 minucie wyszli na prowadzenie. Dobra akcja Łukaszów. Światłowski obsłużył podaniem Dyczkowskiego, a ten trafił do bramki strzeżonej przez Liska. 1:0. Kolejne minuty to dalsze dążenie KPO do zdobywania kolejnych goli. Najtrudniejszym zawodnikiem do zatrzymania dla "Ekipy" był Dyczkowski i to on mógł do przerwy strzelić co najmniej jednego gola, lecz w dogodnej sytuacji strzelił mocno, ale wprost w bramkarza. Swoje okazje mieli jeszcze Światłowski i Jakubowski, ale za każdym razem czegoś do szcześcia brakowało. Do przerwy skromne, ale w pełni zasłużone prowadzenie Ogrodomanii - 1:0.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. FC Equipe coraz bardziej doskierowało zmęczenie i rywal z czasem zaczął to wykorzystywać. Zanim padły kolejne gole to dwie bardzo dobre okazje stworzyli sobie Dyczkowski i Światłowski. Uderzenie pierwszego sprzed pola karnego bramkarz z trudem odbił przed siebie. Strzał drugiego golkiper instynktownie obronił nogami. Za trzecim razem golkiper nie miał już szans. W 34 minucie świetną piłkę z rzutu rożnego na pole karne wrzucił Jakiel. W "szesnastce" niepilnowany był Jakubowski, który ładnym uderzeniem z powietrza, przy słupku zaskoczył Liska. 2:0. Cztery minuty później KPO dobiło swojego przeciwnika. Na solową akcję zdecydował się Łukasz Nadgrodkiewicz. Jednego rywala zostawił w tyle, drugiego okiwał i uderzył przy słupku obok Liska, który tylko i wyłącznie odprowadził piłkę wzrokiem. 3:0. Mogła ekipa Jakiela jednak nie zachować czystego konta. W samej końcówce, a dokładniej w 39 minucie Equipe wykreowało sobie najgroźniejszą w tym meczu sytuacje. Kąśliwe uderzenie z dalszej odległości oddał Kacper Pawlak, a po nim z trudem Wojciech Gmerek futbolówkę wyłapał na raty. Skończyło się więc na wygranej Ogrodomanii - 3:0 i była to victoria w pełni zasłużona.

Zgodnie z oczekiwaniami KP Ogrodomania wygrywa z FC Equipe i jest to rezultat jak najbardziej sprawiedliwy. Przez większą część meczu "Zieloni" kontrowali wydarzenia na boisku i w zasadzie ani na moment wynik nie był dla nich zagrożony. Dzięki zdobyciu trzech punktów ekipa Roberta Jakiela zrównuje się punktami z liderującym Destemido, ale ma też jeden mecz rozegrany więcej. "Ekipa" przegrywa po raz piąty tej wiosny i premierowych punktów będzie musiała poszukać w przyszłym tygodniu. Wtedy to zmierzy się z NG Engineering. KPO w przyszły wtorek "skrzyżuje rękawice" z Destemido.

 

Jeżeli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL