Składy zespołów
MVP Spotkania
Adam Łajszczak
Harował za dwóch, ciągnął ataki swojej ekipy, a ponadto zdobył dwie ważne bramki! Niestety jego wysiłek został zaprzepaszczony w 39 minucie, lecz to nie przekreśla jego dzisiejszych zasług! W pełni zasłużenie ten tytuł trafia w jego ręce!
Relacja z meczu
Ekipa Old Team z każdym kolejnym meczem rozkręca się w naszych rozgrywkach, a dzisiaj przyjdzie im się mierzyć z nieobliczalnym Brakiem Sponsora. W szeregach debiutanta zabraknie Marty Toczek, zaś "BS" będzie musiał sobie radzić bez nominalego goalkeepera, a miejsce między słupkami zajmie Łukasz Drzewiecki.
Od pierwszych minut optyczną przewagę mieli gracze Old Team, efektem czego było szybkie zdobycie bramki. W 4 minucie Rafał Dzietczyk "nawinął" na lewym skrzydle obrońcę, dograł futbolówkę w pole karne, a tam nogę dołożył Tomasz Cybulski i Łukasz Drzewiecki zmuszony był wyciągać piłkę z siatki. Na odpowiedź Braku Sponsora nie musieliśmy zbyt długo czekać, bowiem trzy minuty później Adam Lajszczak przedostał się w pole karne, a następnie efektownym lobem pokonał Leszka Półtoraka. W tej części meczu obie ekipy miały szansę na zdobycie jeszcze jednej bramki, lecz uderzenia Lajszczaka oraz Kirleja okazywały się minimalnie chybione.
Druga odsłona rozpoczeła się od kolejnej akcji w wykonaniu Adama Lajszczaka, lecz tym razem lob zatrzymał się zaledwie na bocznej siatce. Do kuriozalnej sytuacji doszło w 25 minucie, kiedy to piłkę z własnego pola karnego na oślep wybił Leszek Półtorak, dotarła ona przed pole karne Braku Sponsora, a tam nacierany przez rywala Leszek Szczepański, starał się ją wybić i... uderzeniem z "dużego" palce zaaplikował ją idealnie w okienko własnej bramki! Jeśli mielibyśmy konkurs na najładniejszego "swojaka" to właśnie wczoraj zostałby on rozstrzygnięty.
Ponownie odpowiedź Braku Sponsora mogłaby być błyskawiczna, lecz po dograniu Adama Lajszczaka, sam na sam z goalkeeperem wyszedł Jacek Pożarowski, ale jego próba zatrzymała się tylko i wyłącznie na słupku. Parę chwil później refleks Półtoraka sprawdził Paweł Gleń, ale futbolówkę po jego uderzeniu głową na obramowanie bramki sparował goalkeeper Old Team.
W 37 minucie mieliśmy ponownie remis, a dogranie z linii końcowej Leszka Szczepańskiego, na bramkę ofiarnym uderzeniem głową zamienił Adam Lajszczak. Końcówka należała jednak do debiutanta, który najpierw za sprawą Kamila Kirleja obił goalkeepera rywali, a chwilę później Grzegorz Janeczek wyłożył futbolówkę Tomaszowi Cybulskiemu, a ten ustalił wynik tego spotkania!
Trzy mecze rozegrane i wszystkie wygrane! Takim bilansem na początku sezonu może pochwalić się ekipa Kamila Moczydłowskiego. Takie wyniki sprawiają, że Old Team wskakuje na pozycję lidera 2. ligi, a o umocnienie się na tronie przyjdzie walczyć z Busem Marco Polo! Brak Sponsora mimo, iż nie ugrał choćby punktów to pokazał, że może nieźle namieszać w ligowej stawce i przy odrobinie szczęścia "Czerwoni" pokuszą się o uzyskanie promocji na zaplecze Ekstraklasy. Adam Lajszczak i spółka w następnej kolejce zmierzą się z Cloudem.
Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
Tomasz Pondel
t.pondel@wrocbal.pl