Składy zespołów
MVP Spotkania
Damian Węglarz
Ciężko było wskazać najlepszego gracza w tym spotkaniu. Damian mimo, że jego drużyna przegrała. To ciągle był pod grą. Pracował na całym boisku, a co wymierne strzelił jednego gola. Wyróżnić trzeba także Mikołaja Płonkę.
Relacja z meczu
Drugi czwartkowy mecz przy Sarbinowskiej to drugi pojedynek w ramach 1 ligi WLS. Zagrają ze sobą beniaminkowie - TakeDrop i Capgemini. Jedni i drudzy znajdują się w strefie spadkowej, ale więcej punktów ma ekipa Sławomira Ryczkowskiego, która w 4 meczach ugrała 4 oczka. Michał Stokłosa i spółka w pięciu grach pięciokrotnie przegrywali. Większe szanse na końcowy triumf wydaje się mieć tutaj dawny Astek, ale gracze w białych trykotach chcąc marzyć o utrzymanu muszą po prostu to starcie wygrać. Czeka nas zatem sporo piłkarskich emocji.
1' Początek spotkania.
3' GOL! (0:1) - Szybki atak Capgemini. Mamy strzał Michała Stokłosy po którym futbolówkę z problemami do boku odbija Ivan Kodliuk. Po chwili do tej dopada Damian Węglarz, dobija z pierwszej i niestety mimo drugiej interwencji nie udało się bramkarzowi TakeDrop zapobiec utracie gola.
4' GOL! (1:1) - Odpowiedź TakeDrop jest natychmiastowa. Allan Mierzwa do Marka Budzicza, a ten ładnym uderzeniem przy dalszym słupku nie daje szans bramkarzowi.
6' Pechową interwencję we własnym polu karnym może zanotować Adrian Augustyniak, ale Ivan Kodliuk jest na posterunku i instynktowną interwencją zapobiega utarcie gola.
7' Stokłosa sprzed pola karnego uderza - wprost w "koszyczek" bramkarzowi.
9' Stokłosa z łatwością mija obrońcę i strzela po ziemi - w słupek!
11' Kapitan Stokłosa jest dzisiaj bardzo aktywny. Kolejna jego próba. Obcierka od obrońcy i znowu słupek!
12' Węglarz z lewej strony uderza - Kodliuk z problemami, ale skutecznie odbija "balon" do boku.
13' Kolejne uderzenie Węglarza i piłka po odbiciu się od obrońcy spada pod nogi Stokłosy. Ten jednak jest ustawiony tyłem do bramki, a jego uderzenie z półobrotu mija bramkę TakeDropu.
17' Mierzony strzał Węglarza z dystansu i futbolówka przelatuje tuż obok słupka.
18' Kontra TakeDrop. Puszczona korzyść. Płonka wpada z piłką w pole karne, ale dobrze kąt skraca Binkowski, napastnik strzela wprost w niego i nie będziemy mieli drugiego gola dla ekipy Sławomira Ryczkowskiego.
20' GOL! (2:1) - Błąd defensywy Capgemini przy wyprowadzaniu piłki. Augustyniak do niej dopada. Podaje natychmiast do wychodzącego na czystą pozycję Płonki. Zawodnik z numerem "14" jest szybszy od bramkarza i uderza tuż obok niego.
20' Przerwa.
21' Ryzykowanie piłkę rozegrał Kodliuk. Podał ją do Węglarza. Ten stara się to wykorzystać, uderzając przy dalszym słupku. Bramkarz naprawia swój błąd i świetnie zbija futbolówkę na rzut rożny.
24' Węglarz markuje uderzenie i prostopadle podaje w pole karne do Stokłosy, który uderzeniem piętką stara się zaskoczyć Kodliuka - nieskutecznie...
26' Złe przyjęcie Stokłosy zamienia się w zgranie piłki w kierunku Walczaka. Ten strzela z pierwszej, po ziemi i bez ryzyka Kodliuk paruje "balon" na rzut rożny.
27' Binkowski chce zagrać piłkę nogą, ale w ostatniej chwili wyprzedza go Lichocki. Nie ma zagranie w piłkę, a w nogę i mamy rzut karny.
28' Do rzutu karnego podchodzi Kodliuk, strzela mocno, ale w środek bramki i na raty futbolówkę wyłapuje bramkarz.
29' Cóż za pech teraz po stronie Capgemini. Barański z powietrza uderza na bramkę. Piłka odbija się od jednego słupka, od drugiego i wychodzi w pole.
31' Marek Matczak huknął z dystansu, ale bramkarz TakeDrop radzi sobie z tym uderzeniem i piąstuje piłkę przed siebie.
33' Stokłosa oddał dzisiaj naście strzałów, ale nie ma szczęścia. Kolejna próba, kolejna niecelna, która przelatuje obok bramki.
34' Kąśliwe uderzenie Dawida Jagielskiego z prawej strony i z problemami piłkę przed siebie odbija bramkarz.
35' ŻK - Augustyniak fauluje jednego z przeciwników i mamy żółtą kartkę.
40' Trznadel traci piłkę na rzecz Lichockiego. Ten długo się nie zastanawia i strzela, ale nie tak dobrze, żeby zaskoczyć Binkowskiego, który na raty chwyta futbolówkę.
40' Koniec spotkania.
Mecz w zasadzie na remis i taki rezultat byłby bardziej sprawiedliwy. Capgemini nie wykorzystało jednak swoich sytuacji i przegrywa po raz szósty z rzędu. Z racji tego, że był to mecz "o sześć punktów" to większe powody do radości ma TakeDrop, który zgarniając trzy oczka zrobił duży krok w kierunku utrzymania. Po majówce TakeDrop "skrzyżuje rękawice" z Fulanito, a Capgemini "stanie w szranki" z Medservem United.
Jeżeli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl