Mateusz Brzęczek (8')
Sebastian Pelc (12')
Maksymilian Mazur (12')
Mateusz Brzęczek (13')
Maciej Król (13')
Piotr Gotfryd (26')
Maciej Król (26')
Maksymilian Mazur (26')
Sebastian Pelc (26')
Maksymilian Mazur (30')
Maciej Król (30')
Mateusz Brzęczek (31')
Piotr Gotfryd (31')
Konrad Omieljaniuk (32')
Mateusz Brzęczek (32')
Mateusz Brzęczek (33')
Patryk Obara (34')
Maciej Król (37')
Maksymilian Mazur (37')
Patryk Obara (40')
Mateusz Brzęczek (40')
Składy zespołów
Mateusz Brzęczek | ||
Maksymilian Mazur | ||
15 | Adrian Graf | Bramkarz |
6 | Łukasz Szestak | Obrońca |
0 | Sebastian Pelc | Obrońca |
14 | Konrad Omieljaniuk | Obrońca |
16 | Maciej Król | Obrońca |
69 | Piotr Gotfryd | Pomocnik |
7 | Patryk Obara | Napastnik |
Krzysztof Habas | ||
Norbert Gontarz | ||
Krzysztof Wojciechowski | ||
11 | Łukasz Zamojski | Obrońca |
20 | Marcin Lechiniak | Obrońca |
3 | Tomasz Grodzki | Pomocnik |
10 | Daniel Gontarz | Pomocnik |
MVP Spotkania
Mateusz Brzęczek
Lepszego gracza na boisku dzisiaj nie było! Mateusz był pod grą, a pięć jego strzałów znalazło drogę do bramki. Na dodatek zanotował jeszcze dwie asysty. Wyróżnić należy aktywnego Macieja Króla.
Relacja z meczu
Trzeci mecz i drugi z udziałem pierwszoligowców. Tym razem do gry wchodzi GOJA Wrocław, czyli migrant z ligi kuźnickiej. Jego rywalem będzie Ołer Meble Ogrodowe, który na inaugurację nieznacznie uległ faworyzowanemu ForceGSM. Jak zaprezentuje się tym razem? Wiemy, że łatwo mieć nie będzie, bowiem zjawił się przy Skwierzyńskiej bez kilku ważnych graczy, a przede wszystkim bez zmian i nominalnego bramkarza. W bramce zobaczymy Krzysztofa Habasa. Bez bramkarza z prawdziwego zdarzenia zagra również ekipa Patryka Obary. Między słupkami ujrzymy tutaj Adriana Grafa.
Patrząc na składy obu drużyn można było spodziewać się wyniku wysokiego, ale żeby aż takiego wysokiego to chyba nie. GOJA już od pierwszych minut wrzuciła wyższy bieg i raz po raz groźnie atakowała na bramkę Ołera Meble Ogrodowe. Najbardziej aktywny na boisku był Mateusz Brzęczek. On też otworzył wynik spotkania w 6 minucie, strzelając z prawej strony, idealnie przy dalszym słupku! 1:0. Minutę później Ołer grał w osłabieniu po tym jak żółtą kartkę za faul otrzymał Marcin Lechniak. Grę w przewadze debiutant wykorzystał, a Brzęczek wpisał się na listę strzelców po raz drugi. 2:0. Przy tych dwóch trafieniach, jak i przy kolejnych było widać, że Krzysztof Habas nie wiele ma wspólnego z bronieniem, bowiem nawet nie reagował. Do końca pierwszej połowy GOJA wykrowała sobie jeszcze mnóstwo sytuacji, a nadal na murawie rządził i dzielił Brzęczek. Ten również w 13 minucie skompletował hattricka, a czwarte chwilę wcześniej dołożył pięknym strzałem z główki Sebastian Pelc! 4:0. W końcówce szansę na podwyższenie rezultatu zmarnował Patryk Obara, który doszedł do sytuacji, ale jej nie skończył. Jeżeli chodzi o grę ofensywną "odblaskowych" to można powiedzieć o trzech zrywach i dwóch próbach Krzysztofa Wojciechowskiego oraz jednej Tomasza Grodzkiego. Te jednak wielkiej krzywdy Adrianowi Grafowi nie wyrządziły.
W drugiej odsłonie kanonada Goji trwała w najlepsze, ale zanim została kontynuowana. Przez pierwsze pięć-sześć minut Ołer rzucił się na swoich przeciwników i zmusił ich do głębokiej defensywy. Przyniosło im to jedno trafienie, autorstwa Łukasza Zamojskiego. 4:1. Było to jednak trafienie, który tylko podrażniło "czarnych". Oni odpowiedzili dwoma golami - Macieja Króla i Piotra Gotfryda. 6:1. W 27 minucie Ołer rozmontował defensywę przeciwników po raz drugi i zrobił to po ładnej klepce, po której Lechniak wystawił piłkę jak na tacy Zamojskiemu, a ten wpakował ją do "pustaka". 6:2. No i w zasadzie tyle byłoby na temat sytuacji wykreowanych przez Ołera. Między 30 a 40 minutą Goja strzeliła jeszcze sześć goli. Dwukrotnie do siatki trafiał Brzęczek i po razie Maksymilian Mazur, Konrad Omieljaniuk, Maciej Król i co najważniejsze - kapitan - Patryk Obara. W końcówce spotkania Ołer mógł zmiejszyć rozmiary porażki, ale na posterunku był Graf, który ofiarnie obronił strzał i dobitkę Grodzkiego! Finalnie zatem Goja rozbiła Ołera - 12:2.
40' Koniec spotkania
Jak się jest drużyną wiekową i przychodzi się na mecz bez zmian i bez nominalnego bramkarza, grając z zespołem młodym i wybieganym to nie trudno o blamaż. Goja Wrocław rozbija, deklasuje Ołera Meble Ogrodowe i może uznać swój debiut w WLB za niezwykle udany! Zdecydowanie inne nastroje panują w Ołerze, który nadal pozostaje bez punktu w tej edycji i zamyka ligowe zestawienie. Zespół Marcina Lechniaka o przełamanie powalczy następnym razem z beniaminkiem - Tork. Goję czeka cięższe zadania, czyli spotkanie z Brzmieniem Miasta.
Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
e-mail: m.pondel@wrocbal.pl