Składy zespołów
MVP Spotkania
Dominik Olszewski
Bardzo trudnym zadaniem było wybranie MVP tego spotkania, Wolves i Olszewski błyszczeli tylko przez pierwsze 20 minut, a znowu rywal też nie zachwycał. Wybraliśmy Dominika ze względu na dwie pierwsze bramki, które dały prowadzenie Wilkom i nieco ustawiły obraz spotkania.
Relacja z meczu
1’ Rozpoczęcie spotkania. Oba zespoły nie mogą zaliczyć startu do udanych, Wilki na inaugurację tylko zremisowały 2:2, a jeśli chcą wrócić do najwyższej ligi, to nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów szczególnie na początku sezonu. InsERT w pierwszym meczu przegrało 1:3 i teraz na pewno będą chcieli pokazać się z lepszej strony, ale czy z jednym rezerwowym mogą oprzeć się wybieganym Wilkom?
1’ Mikołajczyk zagrywa z autu na zamknięcie do Sojki, ale tego chyba fantazja poniosła, bo zamiast do środka, to odgrywa tak mocno, że piłka spada na linię do Mikołajczyka.
2’ GOL (0-1) Tego chyba się nikt nie spodziewał, Insert obejmuje prowadzenie już w 2. minucie! Maziarz sam ucieka y pilka do boku, ściąga dwóch rywali, ale podaje miedzy nimi, piłka trafia do Śliza, który płaskim strzałem pokonuje bramkarza.
4’ Piękna akcja gospodarzy, Olszewski podaje do Skolimowskiego, ten jednak zwleka zbyt długo z podaniem, w końcu dogrywa do Tęsiorowskiego, ale czas stracony przez Skolimowskiego pozwala obrońcom na zablokowanie uderzenia Tęsiorowskiego.
4’ Obrońcy wybijają piłkę na przed pole, tam dopada do niej Olszewski a jako że Wolves ma prywatne zawody „kto odda więcej strzałów”, to od razu uderza… no nie na bramkę, ale na pewno zmusza bramkarza rywala do przebieżki.
5’ GOL! (1-1) Ostatnie dwie akcje Wilków były przykrywką, specjalnie dwukrotnie pokazywali przeciwnikowi, że grają słabo by uśpić ich czujność, Skolimowski podaje między obrońcami do Sojki, ten w poprzek pola, obok bramkarza, do Olszewskiego, który nie zwykł marnować sytuacji gdy stoi 2 metry przed bramką, a bramkarz leży parę metrów obok.
7’ GOL (2-1) Mikołajczyk podaje po ziemi w pole karne, piłka mija kolejnych zawodników, wpada Olszewski i strzela. Choć wcześniej mogliśmy się nieco śmiać z Olszewskiego, to teraz starł nam ten uśmiech, pięknie wszedł i dokładnie wiedział gdzie ma być, chyba razem z Mikołajczykiem trenowali to przez całą zimę grając w Fifę 98.
10’ Wolves Wrocław niemal nie schodzi z połowy rywala, Insert ma bardzo prosty schemat, długo rozgrywają piłkę w obronie, po czym Maziarz zagrywa za plecy obrońców.
13’ Kolejny raz ten sam schemat Wilków, Grzywniak prostopadle do Wróblewskiego, ten przez środek do Olszewskiego, który ma tylko zamknąć akcję, ale potyka się na kapslu od piwa i nie trafia w piłkę. Kapitan Wilków przeklina, między wyrazami, których wolimy nie przytaczać, coś słychać, że w kolejny weekend będzie pić jak człowiek w pubie.
17’ GOL! (3-1) Grzywniak wypuszcza Tęsiorowskiego, który ma jeszcze kolegę do rozegrania, ale Tęsiorowski ma w głowie dwie bramki Olszewskiego i postanawia poprawić swoje konto, strzela po ziemi obok wychodzącego bramkarza i piłka wpada do siatki!
18’ Wyrzut bramkarza za połowę, Śliz przyjmuje, ma mnóstwo czasu, ale nie strzela. Śliz czeka i dogrywa w pole karne, właściwie to strzela w swojego kolegę, który mógłby tylko zmienić lot piłki. Dziwny wybór Śliza, który mógł przecież uderzać nim obrońcy się wrócili.
19’ GOL (3-2) Maziarz dogrywa w pole karne z autu, piłka mija jednego z graczy i Burzmiński instynktownie odbija ja kolanem, po meczu na pewno będzie mówił, że tak chciał, że strzelał już setki bramek w ten sposób, ale i tak mu nie wierzymy, piłka jakimś cudem wpada tuż przy dalszym słupku
20’ Koniec pierwszej połowy, Wolves Wrocław jest zdecydowanie lepsze, ale wygrywa tylko 3:2.
22’ Centra z rzutu rożnego do Mazaiarza, obrońca Insertu uderza głową, ale obrońca wybija piłkę.
24’ Grzywniak chciał pokazać nieco magii, ale piętką zagrał prosto do Maziarza, ten podał Urbana, odegrania, Maziarz strzela, ale minimalnie nad bramka, to powinno zakończyć się golem!
25’ Piłka z autu zagrana do Grzywniaka, ten uderza z ostrego kąta, tuż przed wślizgiem obrońcy i poprzeczka ratuje Półtoraka.
26’ Maziarz wyprowadza kontrę, podaje na skrzydło do Bartona, ale ten nie przyjmuje piłki, która ucieka na aut.
27’ Maziarz do niepilnowanego Nowaka, zbyt ostry kąt i Nowak nie decyduje się na strzał, podaje na zamknięcie, ale Wroblewski ubiega napastnika i wybija za linię końcową
29’ ŻK – żółta kartka dla Andrzeja Warowego po faulu.
30’ Grzywniak uderza z dystansu w dalsze okno, pięknie podkręcił, ale minimalnie obok – zważywszy że nie było kamery, to może i lepiej.
34’ Olszewski zagrywa z autu na wysokości pola bramkowego… w pole bramkowe do bramkarza przeciwnika, choć w promieniu 8 metrów nie był żadnego innego gracza Wilków. Już wiemy o co będziemy pytać kapitana na pomeczowej konferencji.
37’ Podanie z autu w pole karne, Śliz lekko trąca, ale Wajda broni! Fantastyczna parada Wajdy, choć trochę nie potrzebna, mógł wyjść do napastnika i nie dopuścić do strzału.
38’ Skolimowski odbiera piłkę i podaje w poprzek do Olszewskiego, ten jednak jest zablokowany przez dobrze wychodzącego Półtoraka.
40’ GOL! (4-2) Grzywniak uderza z dystansu, bramkarz wybija, jak podręcznik przykazał, do boku, ale tam czekał Wróblewski, ten odgrywa jeszcze do środka do Sojki, który prawie się zabija o piłkę, ale jakimś cudem wprowadza ją do pustej bramki.
Wolves Wrocław wygrywa 4:2, ale po bardzo dziwnym meczu. Wilki były zdecydowanie lepsze w pierwszej połowie, ale wygrywali zaledwie jedną bramką, natomiast w drugiej połowie gdy wszyscy myśleli, że przycisną, to lepsze wrażenie robiło Insert. Goście nie grali zbyt efektownie, ale mieli dzisiaj okazję co najmniej na remis i choć mają świadomość, że przeciwnik był mocniejszy, to na pewno mogą czuć spory niedosyt, szczególnie po sytuacji z 37 minuty gdy Śliz był bliski zdobycia bramki wyrównującej. 15. maja o 19:10 Wolves Wrocław podejmie KP Ogrodomanię, a dwa dni później o 19:55 InsERT zmierzy się z Zielonymi Aniołami.
Autor: Marian Przestalski