Mateusz Mrowiec (16')
Krystian Rudnik (16')
Damian Świadek (19')
Damian Świadek (23')
Bartosz Łuczak (23')
Krystian Rudnik (28')
Dominik Leja (28')
Dominik Leja (35')
Mateusz Mrowiec (35')
Bartosz Łuczak (37')
Damian Świadek (37')
Damian Świadek (39')
Krzysztof Aksak (39')
Bartosz Łuczak (40')
Damian Świadek (40')
Składy zespołów
Grzegorz Kunka | ||
Wojciech Żurek | ||
1 | Marek Chmiel | Bramkarz |
92 | Szymon Mikołajczak | Pomocnik |
81 | Paweł Gorazdowski | Pomocnik |
16 | Daniel Kaczmarczyk | Pomocnik |
85 | Piotr Pandza | Napastnik |
7 | Paweł Hajzer | Napastnik |
MVP Spotkania
Relacja z meczu
Mecz ostatni dzisiaj jest nazywany meczem z faworytem. Tak z pewnością tak można nazwać tę batalię. Bus Marco Polo jako nominalny w rozpisce zespół gości zmierzy się z renomowaną ekipą Braku Sponsora. Ekipa ubrana tradycyjnie na czerwono wspomniana przez moją osobę jako druga dokonała wielu roszad względem ostatniego sezonu, lecz jak trzeb się domyślać takie coś wymaga czasu. Są tu osoby znane środowisku piłkarskiemu, ale mimo wszystko możliwość reperowania ducha zespołu z rywalem o takiej klasie jest wręcz małorealne. Bus Marco Polo chce wygrać ligę lub przynajmniej powalczyć o awans. Tak zwykle bywa z tym zespołem na wiosnę. Kto będzie weselszy po tej rywalizacji? Zapraszam na ostatnią dzisiaj relację!
Niestety koncepcję tego opisu musiałem zmienić ze względu na to co gościło nas podczas tych czterdziestu minut (z malutką przerwą). Co prawda po pierwszej połowie nie zapowiadało się na mocniejszą wichurę (też chodzi o wynik), gdyż było 0:3, ale w drugiej połowie już podmęczony Brak Sponsora nie miał możliwości, aby rywalizować jak równy z równym.
Pierwsze dwadzieścia minut charakteryzowały w szczególności strzały z granic pola karnego - oddano zaledwie jeden strzał z dystansu, po którym z 17 metrów Damian Świadek praktycznie zakończył połowę. Reszta akcji przypominała jednak próby rozgrywania piłki w sposób bardzo umiejętny.
W drugiej części meczu jednak to był "koncert na batucie". Zwycięzki zespół niepotrzebował wiele by trafiać do siatki obok bezradnego często stojącego między słupkami Marka Chmiela, który i tak spisywał się tego wieczoru naprawdę świetnie ratując czterokrotnie zespół w sytuacji sam na sam - często wyciągając futbolówkę nogami. Samemu zespołowi bramkarza Marka też należało się trafienie - myślę, że to uczyciwe postawienie sprawy. Były w tej połowie dwie naprawdę dobre próby jak ta na dwa metry od prawego słupka, gdy piłka została uderzona podbiciem chyba po malutkim kiksie.
Z pewnością działo się i byliśmy świadkami w tym spotkaniu wielu bramek, które czasem wyglądały wręcz bliźniaczo - podanie w pole karne, minięcie obrońcy lub próba bezpośredniego uderzenia. Zmieniały się tylko pozycje, z których zawodnicy próbowali szczęścia.
Dziękujemy obu ekipom za ten mecz.
Kontakt
mariuszbogucki2@o2.pl