Maciej Leśnik (3')
Michał Mrózek (12')
Maciej Leśnik (12')
Maciej Leśnik (14')
Paweł Potarzycki (21')
Paweł Kleszyk (21')
Maciej Leśnik (24')
Paweł Potarzycki (24')
Paweł Potarzycki (31')
Mateusz Łoziński (31')
Paweł Kleszyk (36')
Mateusz Łoziński (38')
Składy zespołów
MVP Spotkania
Mateusz Łoziński
Aktywny przez całe spotkanie. Ciągle był pod grą. Autor gola i asysty. Wyróżnienie dla równie aktywnego Pawła Potarzyckiego.
Relacja z meczu
Mocambola i Orlik Team, obie te drużyny w ostatnim czasie miały okazje do świętowania. Mocambola przełamała się na wyżej notowanym Medservie United, a zespół Andrzeja Orlika wygrał pierwszy mecz w sezonie z OBI 040. Teraz jedni i drudzy będą chcieli pójść za ciosem, ale komu ta sztuka się powiedzie? Jeżeli chodzi o składy jednych i drugich to większe powody do narzekania ma Andrzej Orlik, którego zespół zagra dzisiaj z zaledwie jedną zmianą i bez nominalnego bramkarza. Między słupkami wystąpi Paweł Kozioł.
Od samego początku młodszy i bardziej wybiegany zespół Mocamboli przejął inicjatywę w tym starciu. Orlik Team jak mógł starał się przeszkadzać, czasami przy tym kontrując. Niestety ani to przeszkadzanie nie było na dobrym poziomie, a udane kontrataki można wyliczyć na palcach jednej ręki. Mecz zaczął się najlepiej jak mógł dla byłego przedstawiciela ligi WLS, bo od gola. W 3 minucie Maciej Leśnik odnalazł podaniem Michała Mrózka, a ten strzałem przy słupku, sprzed pola karnego zaskoczył Pawła Kozioła. 1:0. Na drugiego gola musieliśmy poczekać ok 10 minut. Po wrzutce Leśnika z rzutu rożnego znów z piłką wiedział co zrobić musi Mrózek. Bramkarz się minął, a zawodnik z numerem "7" strzałem z główki skompletował dublet. 2:0. Do przerwy mimo przewagi Mocambola przeprowadziła kilka groźnych akcji, ale tylko jedna zakończyła się golem. Ta z 14 minuty. Źle wybili piłkę spod własnej bramki gracze Orlik Team. Do tej dopadł Leśnik i strzałem w długi róg zaskoczył golkipera przeciwników. 3:0. Na przerwę mimo nielicznych szans Orlik powinien schodzić z jednym golem na koncie. W 19 minucie bramkarz Mocamboli zderzył się z obrońcą tej drużyny. Mieliśmy pustą bramkę, a przed nią stanął Bartosz Prokopiuk. Wystarczyło wturlać futbolówkę do siatki, ale...no właśnie, ale tak się nie stało. Prokopiuk fatalnie spudłował i po pierwszych 20 minutach Mocambola prowadziła 3:0.
W drugiej odsłonie było widać, że ekipie Orlika brakuje już sił i Mocambola raz po raz to wykorzystywała. Strzelala gole po szybkich atakach. Klepkach i w sytuacjach sam na sam, w których w zasadzie ani Paweł Kozioł, ani później grający między słupkami Andrzej Orlik nie mieli nic do powiedzenia. W 21 minucie do "pustaka" trafił Paweł Potarzycki. 4:0. Trzy minuty później po zagraniu Potarzyckiego w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem zimną krew zachował Leśnik i skompletował dublet. 5:0. 31 minuta przyniosła trafienie Potarzyckiego numer dwa, a piłkę jak na tacy wystawił mu Łoziński. 6:0. Ten sam Łoziński zakończył strzelanie w tym meczu, ale zanim to zrobił to jeszcze swoje trafienie zanotował Paweł Kleszyk i Mocambola cieszyła się z wygranej - 8:0, która była jak najbardziej zasłużona.
Jednostronne spotkanie od początku do końca. Mocambola zagrała bardzo dobrze, niemalże każdy błąd Orlik Teamu zamieniając na gola. Dzięki wygranej zespół ten wyszedł ze strefy spadkowej. Jeżeli chodzi o ekipę Pana Orlika to o kolejne trzy punkty realnie zawalczyć powinna z FC UPM. Następny mecz Mocamboli to starcie z FC Hs. Orlik Team zaś w przyszłym tygodniu zagra z chronpesel.pl.
Jeżeli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl