Składy zespołów
MVP Spotkania
Rafał Więcek
Rafał był najaktywniejszym graczem swojej drużyny. Często zagrażał bramce Dawida Pałasza, a co wymierne strzelił 2 gole, które pozwoliły w odniesieniu wygranej.
Relacja z meczu
Dość jednostronnie zapowiada się drugi zaplanowany na poniedziałek mecz Ekstraklasy. Piąty w tabeli Tomtex podejmie siódmy Tigers. Faworytem tego starcia są "Połączeni Piłką", którzy dzięki wygranej mogą wskoczyć na fotel lidera. "Tygrysy" jednak mając coś do udowodnienia i będą chciały zrewanżować się za trzy porażki z ligi halowej. Czy to im się uda? Czy jednak to ekipa Michała Pondla pokaże klasę i po raz kolejny ogra "niebieskich"? Co do składów obu drużyn to Tigers zagrają bez Łukasza Nowaka i Mateusza Przeliorza, a Tomtex bez swojego najlepszego strzelca - Damiana Rudzkiego i podstawowego defensora - Ireneusza Gruszki.
Od samego początku lepiej prezentowało się Tigers, które grało bez żadnych kompleksów i do przodu! Tomtex wyglądał jakby dzień wcześniej jego zawodnicy przebiegli maraton. Byli wolniejsi od swoich rywali, wolniej myśleli, a proste przyjęcie i podanie piłki sprawiło im ogromne problemy. Już w 2 minucie gola mógł strzelić Rafał Więcek, który z łatwością minął Dawida Kloczkowskiego, ale mając przed sobą tylko bramkarza - uderzył tuż obok bramki. Pierwszy raz "Połączeni Piłką" pod pole karne rywali zapuścili się dwie minuty później. Z lewej strony piłkę centrował Michał Bednarczuk, a Waldemar Stec z trudem zbił piłkę do boku! W 7 minucie "Tygrysy" wyprowadziły defensywę rywali w przysłowiowe "maliny", ale Jacek Pożarowski z bliska posłał futbolówkę obok słupka. W odpowiedzi po sprytnym zagraniu Adama Cylnego do strzału z woleja doszedł Mateusz Giermek, ale przeniósł futbolówkę nad poprzeczką! Trzy minuty później Tomtex przeprowadził pierwszą kilkupodaniową akcję i oddał pierwszy celny strzał. To przyniosło też gola dającego prowadzenie! Grzegorz Kozioł w tempo zagrał do Piotra Miklasa, który wrzucił piłkę na przedpole bramki Steca, a tam odnalazł się Cylny i ładnym strzałem z woleja nie dał szans bramkarzowi! 0:1. Wydawało się, że po strzelonej bramce ekipa Michała Pondla weźmie się w garść i przejmie inicjatywę. Nic bardziej mylnego! Nadal lepiej prezentowało się Tigers, które raz po raz odnajdywało się pod bramką Dawida Pałasza. Tutaj w ostatniej chwili piłkę wybijali obrońcy (najczęściej Kozioł), tutaj futbolówka padała łupem bramkarza lub przelatywała tuż obok bramki. Gol wyrównujący wisiał w powietrzu! No i padł w 17 minucie. Gracze Tomtexu przypatrywali się jak "niebiescy" rozmontowują ich defensywę. Pożarowski zagrał pod bramkę do Więcka, a ten posłał piłkę obok bramkarza i asekurującego go Skowronka! 1:1 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona.
W drugiej połówce Tomtex ruszył śmielej do ataków, ale nadal brakowało w ich poczynaniach zaskoczenia. Zaczęło się od mocnego uderzenia Cylnego z dystansu po którym bramkarz niepewnie odbił futbolówkę przed siebie. Po chwili z dystansu huknął Skowronek i znowu kiper Tigersów nie złapał piłki. Brakowało obok niego gracza, który wykonałby skuteczną dobitkę. W 26 minucie groźnie z powietrza uderzał Kloczkowski, ale posłał futbolówkę nieznacznie obok bramki. 60 sekund później po zagraniu Giermka strzelał Cylny, ale Stec po raz kolejny nie dał się zaskoczyć. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić, bowiem Tigers raz po raz przeprowadzał groźne kontrataki. Brakowało im jednak wykończenia. Najbliżej strzelenia bramki byli Karol Brychcy i Paweł Pustelnik. Pierwszy przegrał pojedynek jeden na jeden z Pałaszem, a drugi mając przed sobą tylko i wyłącznie bramkarza uderzył o centymetry obok bramki. W 34 minucie mocno z rzutu wolnego uderzał Bereźnicki, ale golkiper "szarych" udanie odbił piłkę w boczny sektor. Tigers w przeciwieństwie do Tomtexu swoją przewagę potrafiło udokumentować i wykorzystując nieudolność przeciwników w 36 minucie wyszło na prowadzenie! Majak dostał piłkę w pole karne i uderzył obok bezradnego Pałasza! 2:1. Stracony gol nieco obudził graczy Tomtexu, którzy rzucili wszystko na jedną kartę i minutę później doprowadzili do remisu! Druga ich składna akcja w tym spotkaniu i drugi gol. Kozioł zagrał do Kloczkowskiego, Kloczkowski wypatrzył pod bramką Płatka, który skierował piłkę do pustej bramki! 2:2. To nie był jednak koniec emocji w tym meczu! Tomtex się odkrył, naraził się na kontrę i 40 minucie stracił trzeciego gola. Zza pola karnego mocno strzelał Majak i bramkarz odbił piłkę do boku! Do tej w porę dopadł Więcek i skierował ją do bramki! Bierna postawa obrońców i 3:2 dla beniaminka. W ostatnich 30 sekundach "Połączeni Piłką" mogli jeszcze zremisować, ale najpierw Bednarczuk z bliska trafił wprost w dobrze wychodzącego z bramki Steca, a po chwili uderzył w poprzeczkę! Skończyło się zatem na wygranej "Tygrysów" - 3:2 i choć sam rezultat wydaje się być niespodzianką, to jest jak najbardziej sprawiedliwy.
Niespodzianka staje się faktem! Tigers rewanżują się za zimowe porażki z Tomtexem i wygrywają 3:2. Ta wygrana sprawia, że "Tygrysy" są już niemal pewne utrzymania, a ich przeciwnik pozbawił się szans na tytuł mistrzowski. Co do samego meczu to beniaminek wygrał zasłużenie, prezentując się zdecydowanie lepiej od ekipy Michała Pondla. W ich grze widać było większe zaangażowanie, więcej myślenia i to zaprocentowało. O kolejne punkty Tigers powalczy z Baumitem, natomiast Tomtex czeka potyczka z Wielką Niewiadomą.
Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
e-mail: m.pondel@wrocbal.pl