Składy zespołów
MVP Spotkania
Łukasz Światłowski
Trafił dwa razy, to on przełamał niemoc strzelecką faworyzowanej ekipy i dzięki temu wyróżnił się na tyle, żeby zgarnąć wyróżnienie dla gracza meczu.
Relacja z meczu
Ciężko pisać coś o meczu Unity Group z 4Kąty Team. Pierwsza połowa w zasadzie pod dyktando ekipy z ostatniego miejsca w tabeli. Najaktywniejszy był Hrehorowicz, który m.in. w 6 minucie mógł lobem zaskoczyć bramkarza, ale brakło precyzji. Swoją okazję miał też Mądry, ale jemu też zabrakło dokładności. Nie jest tak że 4Kąty nie miały swoich okazji. Dobrego podania nie zamknął m.in. Światłowski, ale jemu brakło centymetrów. Zwrot w meczu mógł mieć miejsce po kwadransie, gdy Mark Howley faulował Mądrego tuż przed strzałem i zaliczył pierwszą w karierze czerwoną kartkę. W 35 minucie ożywiła się ekipa szarych. Najpierw trafienie w spojenie, które mogło by kandydować do gole sezonu, ale brakło szczęścia. Przełamanie przyszło w 37’ Swiatłowski ruszył prawym skrzydłem i po przebiegnięciu kilku metrów uderzył przy krótkim słupku i piłka zaskoczyła bramkarza. Potem 4Kąty poszły za ciosem. Krzysztofiuk wpakował piłkę wślizgiem niespełna minutę później. A po kolejnych 60 sekundach dzieła zniszczenia dokończył Światłowski.
Mecz zaskoczył głównie tym, że lepiej prezentująca się drużyna nie zrobiła nic. Ekipa, która długo grała w osłabieniu i była faworytem długa waliła głową w mur i wydawało się, że w końcu się załamią. Zamiast tego przełamali się i zgarnęli 3 punkty. Nie napisze że niezasłużenie, ale Unity nie zasłużyło na zero.
Łukasz Czuchraj - luki@wrocbal.pl