Składy zespołów
MVP Spotkania
Eryk Klimczak
Eryk odpalił dzisiaj armatę i wystrzelił z niej aż cztery zabójcze dla Zbyszka Piechnika pociski. To nie tylko bardzo mocno przyczyniło się do zdobycia przez Sancho 3 oczek ale też fajnie podkręciło ich sumaryczny bilans bramkowy.
Relacja z meczu
Po dwóch meczach rodem z „wuelbe” czas na coś z Kuźnik – i to od razu meczyk grubego kalibru. Już za chwilę o trzy oczka powalczą aktualnie piąci w stawce Prezesi i będące w czubie tabeli niepokonane Sancho Panza. Obie ekipy dzisiaj z solidnymi ławkami, w eleganckich nowych ceratkach, do tego niektórzy gracze już po solidnej rozgrzewce (pozdro dla Grzesia Paukszta), nie ma więc do przedłużać – Patryk Ogrodnik daje gwizdkiem sygnał do startu i jedziemy z tym koksem!
1’ Rozpoczęcie spotkania
2’ Sancho jak to Sancho – w tańcu się nie… - ledwie zaczęliśmy a gracze Kosiora już agresywnie atakują – Michał Zbryk podaje do Eryka Klimczaka, a ten uderza po krótkim i sprawdza przytomność golkipera Prezesów – Zbyszka Piechnika.
4’ Uderzenie z przedpola autorstwa Łasińskiego, górą Krzysiu Dziwer.
5’ GOL! (1:0) Szymon Froń podarł lewą flanką nic sobie nie robiąc z asysty defensora Prezesów, a ten imponujący rajd zakończył dobrym dograniem na prawo do Eryka Klimczaka, który na pewniaczku zamknął to w polu karnym i dał prowadzenie Sancho!
9’ Zbryku chciał coś przyciąć z nożyc, ale nożyczki mu się stępiły, a konkretnie stępił je Łukasz Skowroński, który skutecznie Michałowi przeszkadzał w tym strzale.
11’ Błąkający się po Wrocławiu Mateusz Piłat najwyraźniej zabłądził, bo wywiało go aż na Estadio de Mosquito. Podro dla Elity ND!
13’ Żk Skowroński uruchamia ukradzione Zbrykowi nożyczki i równo z trawą wycina przeciwnika. Arbiter Ogrodnik postanawia uruchomić natomiast żółtą tekturkę, którą do tej pory kitrał w kieszeni i wiemy już, że najbliższe dwie minuty Prezesi zagrają w osłabieniu.
14’ Kosior mocno z przedpola, rykoszet i rożny dla Sancho.
19’ GOL! (2:0) Młyńczak zagrywa do Fronia, Szymon uderza od niechcenia z linii pola karnego, a jest to strzał na tyle precyzyjny, że Zbysiu Piechnik musi dać nura do siatki po piłkę! Do przerwy pozostała zaledwie minuta i wygląda na to, że „do szatni” w lepszych nastrojach zejdą mający dwubramkową przewagę gracze Kosiora.
20’ Koniec pierwszej połowy
24’ Łasiński z przedpola, nadal jednak dwa zerko dla Sancho.
24’ GOL! (2:1) Łasiński nie odpuszcza – tym razem jednak zamiast decydować się na strzał decyduje się na odegranie do Karpińskiego i jak się po chwili okazuje jest to wzór decyzja, bo Karpiu znajduje sposób na pokonanie Dziwera! Prezesi łapią kontakt z rywalem i robi się nam ciekawie!
24’ Piechnik wygrywa pojedynek ze Zbrykiem, brawo On.
25’ Dominik Wątor kładzie Piechnika na mięciutkim kuźnickim dywaniku, później jednak chybia i nadal tylko jednego gola przewagi ma Sancho.
26’ Super strzał Sali, ale jedynie słupek!
28’ GOL! (3:1) Gdzie Sala nie może tam Klimczaka pośle! Sancho ucieka rywalowi na dwa gole po dobrym uderzeniu z linii pola karnego autostwa Eryka, z którym nie daje sobie rady Piechnik!
29’ Żk Doszczeczko zahacza Klimczaka od tyłu, co skutkuje żółtą kartką dla gracza Prezesów. Najwyraźniej drugie żółtko planuje wyłapać Skowroński, który coś posapuje z ławki do Salamagi, arbiter Ogrodnik włącza jednak niedowład słuchu i olewa to całe zamieszanie.
31’ GOL! (4:1) Takiej obrony nie powstydziłaby się nawet Olimpia Grudziądz. Waśniewski płasko dogrywa piłkę do Klimczaka, a że obrona Prezesów jest aktualnie na wakacjach Eryk na luzaczku uderza sobie ze środka pola karnego i tym samym kompletuje hat-tricka!
32’ Żk Yyyyy co tu się odogrodnikowało? Jedna dla Ciebie, jedna dla Ciebie, a i niech będzie jeszcze jedna dla Ciebie! Arbiter Ogrodnik macha żółtym kartonikiem w tę i nazad a wszystko przez fatalnie przeprowadzoną przez Sancho grupową zmianę! I tym oto sposobem na kawę i żółtego herbatnika zostają zaproszeni Andrzej Kosior, Mateusz Cisowski i Szymon Młyńczak…
34’ GOL! (5:1) Ile potrzeba feministek żeby zmienić żarówkę? Dziesięć – jedna zmienia żarówkę, a pozostałe dziewięć tworzy grupę wsparcia dla niej. A ile potrzeba graczy Sancho Panza żeby strzelić gola Prezesom? Wystarczy dwóch – Froń i Klimczak. Sancho gra w konkretnym osłabieniu – w końcu prawie pół ekipy ma bana za złą zmianę, a nie przeszkadza im to zupełnie w skompromitowaniu przeciwnika… Szymon Froń podaniem uruchamia Eryka Klimczaka, a ten dosłownie wjeżdża z piłką do bramki!
34’ GOL! (6:1) Tuż po tym kończy się kara dla zbanowanych graczy Sancho, na boisko wraca Mateusz Cichocki i od razu zapisuje się w statystykach wykorzystując podanie od Andrzeja Kosiora, który ostatnie dwie minuty też spędził na banicji!
40’ Koniec spotkania
Nie było dzisiaj magicznego plecaczka LFC, nie było pięknej koszulki Arsenalu (pozdro Panie Belka), ale było to co zwykle - łomot od Sancho. Ciekawe czy znajdzie się taki mocny w tym sezonie, który zatrzyma idące jak po swoje Sancho Panza. Ekipa Andrzeja Kosiora łoi rywala za rywalem – tym razem o sile tego superligowca boleśnie przekonali się Prezesi, którzy tą porażką praktycznie przekreślili swoje szanse na majstra. Na tytuł mistrzowski coraz większe szanse ma natomiast Sancho, które czeka teraz kilka meczów z drużynami z dołu – na pierwszy ogień z zamykającym tabelę ZBW. Prezesi w przyszłym tygodniu o punkty powalczą z Termo Teamem.
Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)