Składy zespołów
MVP Spotkania
Maciej Patryło
Cała drużyna zapracowała na ten sukces, po pierwszej połowie na zawodnika meczu pracował Repień, który pewnie by ten tytuł otrzymał, gdyby wyregulował lepiej celownik. Dominik Przywara również zasługuje na wyróżnienie w tym spotkaniu, jednak na dzisiejsze MVP najbardziej zapracował Maciej Partyło, który jak przystało na kapitana dowodził swoją drużyną na murawie, zdobył jedną bramką i aż trzykrotnie po jego podaniach padała bramka. Może być dziś zadowolony za równo z siebie jak i swojego zespołu
Relacja z meczu
Ostatni mecz odbędzie się między 4kąty Team a Mohi.to. Debiutująca przed tygodniem drużyna Mohi.to zebrała srogie baty i dziś mają szanse na zrehabilitowanie się, z kolei 4kąty w ostatnim spotkaniu rzutem na taśmę pokonali swojego przeciwnika i skromnym prowadzeniem zainkasowali 3 punkty, dziś na pewno postarają się o kolejne.
1’ Rozpoczynamy ostatni mecz
2’ Pierwsza próba dla drużyny 4kąty, Krysztofiuk znalazł się na skrzydle i próbował wykończyć sytuację, strzał jednak nieskuteczny.
4’ Tym razem sił próbował z dystansu Repień, strzał zablkokowany.
5’ Kolejna próba Repienia, prosto w bramkarza.
6’ Z kontratakiem wychodził Repień, zatrzymany przez kapitana Mohi.to.
7’ Okazja dla 4kąty w ostatniej chwili sytuacje wślizgiem wyjaśnia Runowicz.
8’ Znów próbuje Repień, minimalnie chybia. Adrian Repień pracuje na bramkę dla swojego zespołu, wygląda, że to kwestia czasy kiedy wpisze się na listę strzelców.
8’ Wygląda na to że Adrian Repień będzie się przewijał raz za razem w tej relacji - tym razem jego próba ląduje na słupku.
9’ Z szansą na bramkę Karol Nowak, strzelił mocno, ale niecelnie.
10’ Iwanicki przejmuje niecelne podanie bramkarza Mohi.to i sam decyduje się na wykończenie, strzał wyblokowany.
13’ GOL! (0:1) Pracował Insert Team na bramkę i w końcu to kapitanowi udaje się ją zdobyć, niezbyt silnym ale celnym strzałem wpisuje się na listę strzelców.
15’ GOL! (0:2) No i Adrian Repień mógł w końcu zdobyć swoją bramkę, ale wolał mieć pewność, że takowa padnie i wystawił piłkę Przywarze, który dostawia
tylko nogę i strzela gola. Wygląda na to, że rozwiązał się worek z bramkami.
19’ GOL! (0:3) Przywara dogrywa do Nowaka, a ten pewnym strzałem pokonuje bramkarza. Wynik to już 0:3.
20’ GOL! (0:4) Ponownie ta dwójka zawodników przyczyniła się do bramki, z tymże teraz to Nowak dograł do Przywary, a ten tuż przed przerwą podwyższa na 0:4.
Do przerwy 0:4, drużyna 4Kąty Team od początku ma inicjatywę w tym spotkaniu i wynik odzwierciedla to co dzieje się na murawie. Wszystko wskazuje na to, że to oni zainkasują w tym spotkaniu 3 punkty, pytanie tylko jak wysoko uda im się to zrobić.
21’ Zaczynamy drugą połowę.
23’ Drzymalski składał się do strzału, ale w porę wrócił
24’ GOL! (1:4) Świetna interwencja Dudulskiego, piłka pozostaje w grze, a Krysztofiak zagrywa ją piętą, tego już Dudulski kompletnie się nie spodziewał i tak zagrana piłka odbija się od jego nóg i ląduje w bramce. Honorowe trafienie dla Mohi.to, może to pozwoli im uwierzyć, że mogą jeszcze zdobyć punkty w tym meczu?
25’ GOL! (1:5) Kapitan 4team znajduje podaniem Iwanickiego, a ten pokonuje bramkarza. Szybko ostudzili zapał przeciwnika.
27’ Rzut wolny po zagraniu ręką i Mohi.to staje przed szansą na kolejną bramkę, uderzenie jednak po murze trafia na aut.
28’ Repień znów o sobie przypomina próbą z dystansu - raz jeszcze zablokowana.
30’ Iwanicki przechwytuje piłkę i sam pędzi na bramkę, wykończenie jednak nie było i najlepsze i z problemami, ale piłkę łapię Szukszto
31’ Kombinacyjna akcja calej drużyny, przed kolejną szansą Adrian Repień, tym razem uderzenie głową mija prawy słupek zespołu Mohi.to.
34’ 4Kąty Team w pełni kontroluje boiskowe wydarzenia, piłka chodzi jak po sznurku, jednak 100% szans w tej drugiej połowie nie mogą sobie wypracować.
37’ I kolejna próba Repienia, nie może wstrzelić się w te spotkanie, z ostrego kąta trafia w słupek.
38’ GOL! (1:6) Kapitan dopisuje kolejną asystę na swoje konto, po jego prostopadłym zagraniu bez trudu drugą bramkę na swoje konto dopisuje Karol Nowak
39’ GOL! (1:7) I kolejna asysta kapitana 4kąty team, a na listę strzelców w końcu wpisuje się Adrian Repień, który pracował na tę bramkę od pierwszej minuty i aż dziw bierze, że strzelił tylko jedną i to tak późno
39’ Drużyna 4kąty team nie ma dość, poluje na kolejne bramki, piłka jednak trafia w słupek Szukszty
Mecz pod dyktando drużyny 4kąty team, od pierwszej do ostatniej minuty rywal nie miał nic do powiedzenia. Strzelili aż 7 bramek, nie dając cienia wątpliwości, kto w tym spotkaniu był lepszy.
Jeśli zauważyłeś błąd w relacji lub statystykach napisz: mateuszkaczmarek0821@gmail.com