1. liga: (Nie)łatwe zwycięstwa PWr

Końcówka sezonu, dwa pojedynki z ekipami z czerwonej strefy to wcale nie takie łatwe przeprawy. Namęczyli się gracze Politechniki Wrocławskiej grając z Leroy Merlin oraz Feniksem, lecz oba te starcia zakończyły się happy endem. Zmienne szczęście FC International Uwr: w sobotę zwycięstwo z Grupą ESV, w niedzielę porażka w hicie z GOJA Wrocław. B/S/H przegrywa z Feniksem, a sennder Polska remisuje ze Szmeges Teges. MPK Wrocław demoluje osłabione kadrowe Kuehne+Nagel, a królem parkietu został nie kto inny jak Paweł Garyga.

Zarówno Feniks jak i FC International UWr wygrali tylko jedno z dwóch zaplanowanych na ten weekend spotkań. Pierwsi w sobotę okazali się nieznacznie lepsi od B/S/H, drudzy natomiast od Grupy ESV. Niedziela to nie był dobry dzień dla obu ekip, bowiem przegrali swoje mecze. Najpierw drużyna Mykyta Medvediev dość długo dzielnie walczyła z PWr, lecz finalnie musiała uznać wyższość lidera 1. ligi. Chwilę później UWr przegrał hitowe starcie z GOJA Wrocław, a to wiązało się ze spadkiem poza podium.

Dwa kolejne kroki w kierunku powrotu do Wrobalowego Raju wykonała Politechnika Wrocławska, która do zwycięstwa nad Feniksem, dołożyła triumf nad Leroy Merlin. Co prawda obie wygrane rodziły się w bólach, lecz zwycięzców się nie sądzi.

Kapitalny mecz oglądali kibice podczas potyczki sennder Polska ze Szmeges Teges, w którym padło szestnaście bramek! Wynik tego starcia zmianiał się niczym w kalejdoskopie, a ostatnie słowo należało do Mateusza Fedyny, który w ostatnich sekundach pokonał Radosława Kwiatkowskiego.

W niedzielę najprawdopodobniej poznaliśmy króla strzelców pierwszej ligi, najlepszego jej asystenta oraz "kanadyjczyka". Swoje kosmiczne osiągi znacząco poprawił Paweł Garyga z MPK Wrocław, który w starciu z "K+N" zdobył 17 bramek, a także 6 asyst!

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zachęcamy do zapoznania się z opisami z weekendu.

Tomasz Pondel

RELACJE MECZOWE: