Sklep

Statystyczni liderzy. Kto z szansą na sukces?

W ostatnim napisanym przeze mnie tekście skupiałem się na tym czego możemy spodziewać się po poszczególnych drużynach do końca sezonu w OFC. Dzisiaj skupię się na członkach tych drużyn, a więc na pojedynczych zawodnikach, którzy uwikłani są w walkę o nagrody indywidualne. Kto w której lidze ma największe szanse na miano króla strzelców? Kto może zostać najlepszym asystem? A także, który z bramkarzy wygląda najlepiej po tych, prawie siedmiu, tygodniach grania pod balonami? O tym wszystkim w poniższym felietonie. 

1 LIGA: 

W najwyższej klasie rozgrywkowej kolejny raz wysoką formę potwierdza Mariusz Płatek. Zawodnik ten do konca walczył o koronę króla strzelców w Ekstraklasie WLB, ale ostatecznie strzelił o cztery bramki mniej niż zwycięzca - Rafał Tomala z ISG. Teraz lideruje stawce mając trzy trafienia więcej od drugiego w tym zestawieniu Piotra Galusia. Czy tym razem Mariuszowi uda się zgarnąć miano najskuteczniejszego zawodnika? Jest na to wielka szansa, bowiem Planeta Mebla nie tylko strzela aż miło (najlepsza ofensywa w lidze), ale ma przed sobą mecze z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Chociaż o grad goli w starciach z Ołerem czy Czarnymi Demonami łatwo nie będzie. W Baumicie raz ładuje Rejmer, raz Galuś, ale w tym roku koledzy króla strzelców zrobią chyba z Piotrka, który co prawda traci trzy trafienia do lidera, ale jego zespół ma łatwiejszy terminarz od "Połączonych Piłką". Wśród niezwykle doświadczonych graczy takich jak Płatek, Galuś, Rejmer czy Majak swoje miejsce znalazł młody Jakub Wandel z Czarnych Demonów. Gracz ten do tej pory 18 razy wpisywał się na listę strzelców. Przed nim jednak sprawdzian, który można nazwać egzaminem dojrzałości. O strzelenie kilku goli Old Blue Angels trudno być nie powinno, bowiem Ci zawodzą tej zimy na całej linii, ale wyśrubować strzeleckie serie w starciach przeciwko Planecie Mebla czy Napromieniowanym? To będzie coś! Opróćz tej trójki mamy jeszcze osoby Rejmera, Majaka i Tobiasza. O ile w drugim i trzecim przypadku o walka korona króla strzelców jest zadaniem z cyklu: "mission impossible", to Rejmer może jeszcze wrócić na czoło stawki, no bo przecież nie raz udowadniał, że nie robi mu różnicy czy strzeli jedną czy siedem bramek w jednym meczu. 

Jeśli chodzi o osobę Rejmera to nawet jak nie zdobędzie korony króla strzelców to nie będzie narzekał. Dlaczego? A no dlatego, że na chwilę obecną jest najlepszym asystentem pierwszej ligi. 20 kluczowy podań i przewaga 7 takich zagrań nad drugim Wandelem i 9 nad trzecim Konradem Droździakiem z Ogrodomanii. Zaryzykuje więc stwierdzenie, że najlepszym asystentem będzie Rejmer, no chyba, że stanie się cud i któryś z graczy takich jak Kołodziej, Mizieliński czy Wandel zamienią się na kilka spotkań w jakiegoś Juana Matę czy innego Kevina De Bruyne i będą podawać aż miło. A na dodatek Rejmer pozadrości Galusiowi, nie będzie mu już tak często zagrywał, gdyż sam będzie chciał sobie postrzelać. 

Klasyfikacją kanadyjską się zajmować nie będę, bo przecież jest to wypadkowa sum strzelonych bramek i zanotowanych asyst. Tutaj zatem o to miano będą walczyć hybrydowo - strzelcy i asystenci. Postaram się natomiast zaproponować bramkarzy, którzy moim zdaniem prezentują się najlepiej tej zimy. W poprzednich latach ta statuetka wędrowała w ręce Łukasza Mosińskiego i Miszy Andrunyka, ale ani ten pierwszy, ani również drugi w tym sezonie nie są kluczowymi graczami swoich drużyn. To już nawet nie chodzi o jakieś popełniane błędy, ale o brak interwencji, po których każdemu z kibiców szczęki opadały do samych kostek. Najlepszą defensywą dysponuje do tej pory Planeta Mebla II, a w niej dostępu do bramki strzeże Arkadiusz Będź. Fakt faktem nie miał on do tej pory okazji wybronić meczu swojej ekipie, bo ta jak przegrywa to nieznacznie, a jak wygrywa to w sposób przekonywujący, gdzie głównym aktorem widowiska są gracze ofensywni. Arek jest jednak bardzo solidny, dobrze dyryguje obrońcami, a gdy Ci zaśpią to pokazuje swój bramkarski kunszt. Nie mogę obojętnie przejść obok postaci Tomasza Środy z Ołera Meble Ogrodowe, który pracy ma o wiele więcej niż Będź i choć zdarzają mu się pojedyncze wpadki to więcej ma tutaj wspaniałych parad. Te często pozwalają ekipie Marcina Lechiniaka zapuntkować albo uniknąć dwucyfrówki. Kto poza tą dwójką? Baczni obserwatorzy pierwszej ligi mówią nie, nie o Grzegorzu Kędzierskim, a o...Adrianie Lungu, a więc graczu Termo Teamu. Zawodnik uniwersalny, który może zagrać na każdej pozycji, ale z wykształcenia jest bramkarzem. W tych meczach, w których zagrał na tej pozycji spisywał się świetnie, ale z racji tego, że wystąpił na niej tylko trzy razy to nieuczciwością byłoby ustawiać go w powyżej wspomnianym gronie. No chyba, że do końca sezonu pokaże coś ekstra. 

 

2 LIGA: 

W drugiej lidze gra o miano najlepszego strzelca rozstrzygnie się pomiędzy graczami Busa Marco Polo. Trzech z nich przewodzi stawce. Po 21 bramek mają Piotr Miklas i Paweł Garyga, a trzy trafienia mniej od nich uzbierał Łukasz Sornat. Wysoko, bo tuż za podium plasują się Adrian Zasłonka z Empty Dampers z 17 trafieniami i Wojciech Binkowski z Torka z takim samym dorobkiem. Ta ostatnia dwójka również pozostaje w grze, ale nie występuje w tak efektywnie grających ekipach jak ta Pawła Markowskiego. Beniaminek i zarazem lider zaplecza pierwszej ligi przekroczył już granicę stu bramek, a ma do rozegrania jeszcze trzy spotkania. Za wyżej wspomnianą piątką czterech graczy z czternastoma trafieniami, czyli Grzegorz Kozioł (kolejny z Busa), Jakub Bryś z Widawy, Marcin Tesznar z La Equipe oraz Adam Widera z Colian Teamu. Ci Panowie piłkarze, tej zimy, pokazywali, że i potrafią strzelać regularnie i seriami, a więc nie można ich lekceważyć. Nie mniej prawdopodobieństwo, że na czele klasyfikacji strzelców nie będzie któregoś z przedstawicieli "Autobusów" jest nikłe. 

W asystach w ścisłej czołówce również mamy czterech graczy Busa Marco Polo, ale tutaj sytuacja jest zdecydowanie bardziej wyrównana. Liderem jest Miklas z 11 asystami. Dwie mniej mają jego drużynowy kolega Michał Brzezicki, a także Dominik Tomczyk z Kasztaniaków. Co ciekawe aż sześciu graczy asystowało do tej pory ośmiokrotnie. Jest w tym gronie dwóch przestawicieli Leroy Merlin Wrocław - Damian Kaczmarczyk i Mariusz Duś, dwóch graczy Busa - Patryk Hłobaż i Paweł Garyga, a także Krzysztof Ślipski z NG Engineering i Dawid Ozga z Astechu. Tutaj zaryzykuje, bo wierzę w to, że "Autobusy" mogą tutaj nie zwyciężyć. 

W gronie drugoligowych bramkarzy jest kilku takich do których może trafić wyróżnienie. W Busie Marco Polo, a więc w drugiej najlepszej defensywie prym wiedzie Marek Szczepanik i chociaż jego koledzy nie dają mu tyle okazji do wykazania się, to jednak, gdy już wykazać się musi - to radzi sobie bez zarzutu. W Padro Logistics na pozycji bramkarza zagrało już czterech zawodników, ale żaden z nich nie wybił się na tyle, żeby coś o nim napisać. Ktoś może posądzić mnie o faworyzowanie i nepotyzm, gdy wyróżnie nijakiego Jakuba Pondla - bramkarza Widawy, który stracił w tym sezonie najmniej bramek w drugiej lidze. Kuba jednak na to wyróżnienie zasługuje. Broni pewnie, jest jednym z liderów swojej drużyny i choć z racji młodego wieku i braku doświadczenia zdarzają mu się pojedyncze wpadki, to do tej pory bardziej swojej drużynie pomógł niż zaszkodził. O miano kipera sezonu, w moim mniemaniu rzecz jasna, biją się jeszcze Dawid Kudyba (Empty Dampers), Konrad Klimaszewski (Leroy Merlin Wrocław) i Patryk Juszczak (La Equipe). Każdy z nich ma dobry warsztat bramkarski. Każdy z nich ma wiele okazji do wykazania się i będąc przenikliwym w swych analizach, skwituje, że naprawdę wywiązują się ze swojej roboty należycie. Tak, tak wiem, wiem że Kudyba stracił aż 63 gole (trzeci najgroszy wynik w lidze) to jednak gdyby na bramce stał w tej drużynie ktoś inny - rezultat ten był o naście bramek gorszy. 

 

3 LIGA: 

W najniższej klasie rozgrywkowej mecze są najbardziej szalone, a to dlatego, że wiele z zespołów grających w tej lidze poradziłoby sobie w wyższych ligach, a grając z ekipami o zupełnie innej klasie czy nastawieniu do gry, śrubują naprawdę szalone wyniki i zróżnicowane statystyki. Nie jest zaskoczeniem, że liderem klasyfikacji strzelców jest gracz Wielkiej Niespodzianki, znaczy się Car Zone. 21 bramek ok, ale, że jest nim Adrian Skrzypiński? To mnie już trochę zaskakuje. Po pierwsze, bo są w tej ekipie tacy snajperzy jak Damian Rudzki, Kamil Żbik czy Adrian Kublik (dwaj ostatni w zasadzie nie grają), a po drugie to przecież Damian Guziejewski zgłaszając ekipę do trzeciej ligi, mówił o tym, że chce zostać królem strzelców. Koledzy chyba o to nie zadbali, chociaż "Guziej" ma 12 bramek na koncie, a to jest wynikiem imponującym. Na drugim miejscu w klasyfikacji strzelców...Mateusz Fedyna z Sennder Polska. To dziwić nie może, bo "Fedyn" przyzwyczaił nas, że w sezonie dobija do "dwucyfrówki". Przyzwyczaja nas również do tego, że swój dorobek tworzy poprzez niesamowite serie strzeleckie i tak też stało się w tym sezonie. Aż jedenaście trafień w starciu przeciwko mohi.to, a w pozostałych trzech meczach - dziewięć bramek. Zwycięzców się jednak nie sądzi, bo przecież kto za kilka lat będzie pamiętał czy zawodnik strzelił 20 goli w 4 meczach czy 11 w jednym. Zaskakiwać tej zimy nie przestaje Adam Tołłoczko z Kreowania Marek. 18 bramek strzelił, a jego zespół pozostaje w grze o mistrzostwo. Trudno wyobrazić sobie co by bez niego debiutant zrobił, ale śmiem twierdzić, że miejsce w środku stawki to max co mógłby osiągnąć. O jedno trafienie mniej ma Tomasz Guziejewski, czyli kolejny zaskakujący strzelec z Wielkiej Niespodzianki. 16 razy sposób na pokonywanie bramkarzy znajdował Łukasz Anklewicz, który wraz z Adrianem Okoniem (14 goli) ciągną grę Piasta Nadolice. Ten duet na pewno powiększy swój dorobek, ale trudno będzie mu wyjść na prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Dużo bramek strzelają również Konrad Łączniak z B/S/H Wrocław i Aleks Górniak z Wakacyjnego Sportu. O ile w przypadku gracza drużyny Wiesława Koprowskiego takich osiągów moglibyśmy się spodziewać, to jednak o Górniaku nie wiedzieliśmy nic, a pokazał on, że strzelanie bramek ma we krwi. Jeśli ktoś w tym momencie zapytałby mnie kto będzie najlepszym strzelcem w trzeciej lidze to powiedziałbym, że z Adamem Tołłoczko powalczy któryś zawodników drużyny lidera. 

W asystach również mamy kilka znanych "strzelców". Na czele tego zestawienia jest Tomek Guziejewski z 15 asystami, a cztery mniej uzbierał Tołłoczko. Kolejne lokaty mogą jednak zaskakiwać, bo trzeci jest przedstawiciel zawodzącego na całej linii 3M - Adam Łapeta (10 kluczowych zagrań), a czwarty nominalny bramkarz - Sebastian Mordal z Piasta Nadolice z 9 asystami. Jednakże gdyby nie pięć asyst z ostatnim w stawce mohi.to, to jego liczby nie byłyby tak imponujące. Reasumując, w tym przypadku również powiem, że najlepszym asystentem będzie Tołłoczko lub któryś z graczy Wielkiej Niespodzianki, bo przecież opróćz Guzieja Juniora w grze pozostają Piotr Użałowicz (tutaj również 6 asyst w jednym meczu) i Maciej Sepetowski. 

Na koniec o bramkarzach i tutaj mam największy problem. Większy niż przy okazji omawiania dwóch poprzednich lig. Wysokie miejsce będzie zajmował Aleksander Czechyra z Wielkiej Niespodzianki, ale on ma największy komfort w grze spośród swoich kolegów po fachu. Faktem jest, że bramek stracił mało, bo 29 (drugi najlepszy wynik w lidze), ale też jako jedyny wpuszczając gola wie, że koledzy i tak więcej niż on wpuścił - strzelą. Najlepiej w defensywie radzi sobie Wakacyjny Sport, a ważną postacią tego bloku obronnego jest Wojciech Skórzewski. Ten co prawda nie zagrał we wszystkich spotkaniach, ale w tych, w których zagrał - nie zawiódł. Jak los potrafi być przewrotny może potwierdzić Marcin Wielkopolski. Najgroszy bramkarz halowej Superligi, przepuszczający więcej piłek niż firanka powietrza, teraz broni na wysokim poziomie i jeżeli jego B/S/H awansuje do wyższej klasy rozgrywkowej to koledzy z drużyny będą musieli postawić mu duże, lane piwo.  W Kreowaniu Marek również nie zapominają o defensywie, a czuwa nad tym Kacper Gębala, który kilka razy udowodniał już, że piłka go nie parzy i wie jak ją wyłapywać. W pozostałych ekipach fluktuacja na pozycji bramkarza jest zbyt duża, żeby kogoś wyróżnić, a więc wyżej wspomniani będą moim zdaniem rozpatrywani w kontekście wręczenia im "złotej rękawicy". MARCIN - MUSISZ! 

 

Jak zwykle proszę nie traktować wszystkich moich słów całkiem poważnie, bo przecież zabawa w przewidywanie przyszłości kończy się różnie. Nie mniej jak trafie z wyborami to będę usatysfakcjonowany. Jeśli nie, to cytując klasyka: "niczego nie wiedzieliście". ;) 

PS: Powyższy tekst został napisany w oparciu o statystyki ligowe na dzień: 4 marca 2021 roku. 

 

Z piłkarskimi pozdrowieniami 
Michał Pondel