Składy zespołów
MVP Spotkania
Jakub Pingot
Najbardziej kreatywny zawodnik na boisku, dziś strzelił bramkę oraz zaliczył jedną asystę.
Relacja z meczu
Przed nami nowy sezon i nowe możliwości, tak w wielkim skrócie można zacząć opis meczu dwóch drużyn które są nam bardzo dobrze znane. Obie ekipy mają w swoich szeregach zawodników którzy potrafią grać w piłkę ale czasem zagrają dobry mecz ale zdarza się zagrać słabsze zawody i w końcowym rozrachunku punktów brakuje, najwyższa pora to wyeliminować. Faworytem tego spotkania na pewno jest ekipa FC Amrest z racji doświadczenia obyte w naszej lidze, KPMG złożona z byłych zawodników Napromieniowanych broni nie złoży i powalczy o ligowe punkty. Od samego początku gra była bardzo chaotyczna, zawodnicy przez dłuższy czas nie potrafili poradzić sobie z wielkością boiska, było mało miejsca i czasu na podejmowanie decyzji. Wynik w 7 minucie otworzył Paweł Wilczyński po indywidalnej akcji, trafił tuż przy słupku. Błyskawicznie mógł odpowiedzieć Pingot jednak pomylił się minimalnie strzelając z dystansu. Gra rozpoczęła się od nowa w 10 minucie spotkania wówczas do siatki KPMG trafił Szczygielski po podaniu Pingota. Ta sama dwójka rozmontowała defensywe rywali dwie minuty później, po zagraniu z rzutu rożnego Jakuba do siatki trafił Adrian. Dalsze minuty spotkania to lekka przewaga KPMG, dowodzona przez Nowaczyńskiego starała się długo i mądrze rozgrywać piłkę, ich wysiłek został nagrodzony w 16 minucie, mówiczas do siatki trafił Aymen po podaniu Hanczarka. Tuż przed przerwą Audyt Team wyszedł na prowadzenie za sprawą Hanczarka. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy FC AmRest doprowadził do remisu, Pingot fantastycznie uderzył z dystansu. Dalsze minuty to sporo walki, w okolicach 30 minuty KPMG miał sporo szcześcia, Leśniowski ustrzelił poprzeczkę. Na 4 minuty przed końcem Marek Szymanowski wyprowadził swój zespół na ponowne prowadzenie, trafił po długim rogu z bocznego sektora boiska. Końcówka zapowiadała się bardzo ciekawie, podrażnony Amrest ruszył z impetem na rywala, dwie stuprocentowe akcje zmarnował Pingot. KPMG nie kalkulowało i po rzucie rożnym wyszli na dwubramkowe prowadzenie, bramkę po rzucie rożnym zdobył Paweł Borowski. W ostatniej sekundzie meczu dystans do rywala zmiejszym Leśniowski po podaniu Szewczyka. Na inagurację ligi KPMG wygrywa minimalnie 5:4. Obie drużyny po niemrawym początku meczu pokazały się z dobrej strony i to zapowiada dobry prognostyk przed następnymi meczami. W kolejnym spotkaniu KPMG zagra z Core Services, Amrest podejmie Deloitte.