Składy zespołów
MVP Spotkania

Damian Karczewski
Gdyby nie obecność Damiana, Ołer nie byłby takim zagrożeniem dla aktualnego lidera. Jego hattrick i świetna dyspozycja w ataku postraszyła defensywę rywali. Na wyróżnienie zasługuje także zawodnik Elitbudu - Andrey Rats, który dwukrotnie pokonywał stojącego w bramce Marcina Lechiniaka, a poza tym brał on udział przy kreowaniu większości akcji swojej ekipy.
Relacja z meczu
Ze względu na błąd programu OBS, mecz niestety nie został w całości nagrany. Relacja z tego meczu zostanie przedstawiona w wersji tekstowej. Za niedogodnienia przepraszamy.
Ołer przed tym spotkaniem mógł być w bojowych nastrojach, gdyż uwierzyli w siebie po tym jak pokonali Electrico-Work. Gdyby jednak w piątek pod balonem znaleźli się w optymalnym stanie, mogliby nastawiać się na walkę jeszcze bardziej. Pomimo tego i tak dane nam było oglądać wyrównane spotkanie, i to właśnie zawodnicy w zielonych trykotach wyszli na prowadzenie jako pierwsi za sprawą bramki Damiana Karczewskiego. To wyraźnie obudziło szeregi Elitbudu, i niewiele później dostaliśmy odpowiedź od Andreya Ratsa i Dmytriego Budasova. Karczewski jednak nie odpuszczał i w ekspresowym tempie doprowadził do wyrównania, co ustanowiło nam wynik 2:2 w pierwszej połowie. Patrząc na to że Ołer Garden grali bez zmian, z jokerem oraz Marcinem Lechiniakiem między słupkami, który nie jest nominalnym bramkarzem, ten rezultat pierwszej odsłony mecz był nielada zaskoczeniem.
Druga połowa to szybkie przystąpienie do ataku Elitbudu, i drugi to już gol na koncie Andreya Ratsa. Po tym wydarzeniu spotkanie pod względem goli się uspokoiło, i na kolejne trafienie musieliśmy czekać do 32 minuty, kiedy w swoim debiucie po stronie "Budowlańców" do siatki trafił Oleksiy Solovei, dając trochę przestrzeni swojej ekipie. Ołer jednak bez zmian próbował dokonać rzeczy z początku uznawanej za niemożliwą, i na lekko ponad pięć minut przed końcem bramkę kontaktową strzelił nie kto inny jak Damian Karczewski, kompletując hat tricka. Obie drużyny pomimo wąskich kadr dawały z siebie wszystko, aby zgarnąć tutaj trzy punkty, i w końcówce sytuację faulem musiał ratować Marcin Lechiniak, za co został ukarany żółtą kartką. Zawodnicy w niebieskich trykotach wykorzystali przewagę na boisku, i zakończyli te spotkanie za sprawą trafienia Vasyla Machogana.
W kuluarach można było usłyszeć głosy, że Ołer w tym tygodniu może porozdawać karty, i po tym jak pokonali oni Electrico-Work, można było zacząć w to coraz bardziej wierzyć. Uwierzyli pewnie i sami "Zieloni", którzy chcieli uprzykrzyć sytuację innemu pretendentowi do mistrza - Elitbudowi, przychodząc pod balon w.... 6 osób, i to dodatkowo z Marcinem Lechiniakiem między słupkami (który notabene poradził sobie całkiem nieźle, pomimo tego że w tym sezonie gra tam głównie Marcin Napierałą). Ołer wyszedł tutaj na prowadzenie jako pierwszy i zaczęło na boisku robić się coraz to bardziej gorąco. Po zaciętej walce to jednak Elitbud dopiął swego i wykonał długi krok w kierunku do upragnionego tytułu mistrzowskiego zimowej ligi OFC.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, napisz proszę na maila:
Igor@wrocbal.pl