Składy zespołów
MVP Spotkania

Konrad Łączniak
Konrad był kluczową postacią w dzisiejszym triumfie Nokii. Miał on udział przy niemal wszystkich bramkach dla swojej drużyny, gdzie połowy z nich był autorem. Na wyróżnienie zasługują także Łukasz Waksmański, który w kluczowych momentach sprostał zadaniu między słupkami, oraz Mateusz Koza, będący także aktywnym graczem na boisku.
Relacja z meczu
Niestety z powodu problemów technicznych nie ma jak zrobić transmisji z meczu, także zostanie on opisany w tradycyjnej formie.
W drugiej lidze siódmą kolejkę rozpoczniemy spotkaniem Old Team'u z Nokią. Drużyny te sąsiadują ze sobą w tabeli niedaleko podium, lecz wyżej z przewagą punktu są "Żubry". Obie kadry pojawiły się dzisiaj na boisku Football Areny w wąskim składzie mając po jednej zmianie, także ważna będzie dziś wydolność oraz skupienie do końca, co może być korzyścią dla trochę młodszych wiekiem przedsatwicieli Nokii. Warto zaznaczyć jednak że do gry w Old Team'ie wrócił Kamil Moczydłowski, a czy jest to wzmocnienie czy osłabienie tejże ekipy, to już zostawiam do oceny jego kolegom.
Początek meczu to dominacja od początku Nokii. Swoje akcje przekształcili oni na bramkę już w czwartej minucie, kiedy to do siatki rywali piłkę skierował Kamil Małecki. Po upływie pięciu minut z Wolnej przestrzenii skorzystał Konrad Łączniak, który mając czas precyzyjnie przymierzył sprzed pola w samo okno, podwajając tym samym prowadzenie. Na kolejne trafienie nie musieliśmy długo czekać, i tym razem w roli asystenta dobrze spisał się Łączniak, który odnalazł wolnego w polu karnym Mateusza Kozę, a ten pewnie wykończył kolejną akcję swojej ekipy. Do przebudzenia po stronie "Żubrów" doszło w okolicach 15 minuty, kiedy to najpierw mając trochę szczęścia bramkę strzelił Arkadiusz Pietrasiak, a później po świetnej akcji indywidualnej, wykańczając mocnym płaskim strzałem przy prawym słupku stratę do rywala zmniejszył Andrzej Gawlik. Tuż przed końcem pierwszej połowy kontuzji kolana doznał niestety Patryk Narożnik, co sprawia że na drugą połowę Nokia zostaje bez zmian.
Początek drugiej połowie to jednak agresywny skok do ataku po stronie Nokii, jednak ich dwa szybkie strzały zostaly wybronione przez Mateusza Bieńkę. Na baczności w przeciwnej bramce ma się także Łukasz Waksmański, który dwukrotnie popisał się refleksem przy próbie najpierw Dzietczyka, a później Pietrasiaka. To pozwoliło trochę obudzić się jego kolegom z drużyny, a w siebie uwierzył Mateusz Koza - najpierw wyminął on dwóch obrońców, po to by za chwilę strzałem z "fałsza" uciec wynikiem od rywali. Przewaga dwie minuty później mogła zostać zmniejszona przez Grzegorza Kusztykiewicza, jednak chybił on z metra od bramki. Kolejne minuty to gra skupiająca się bardziej na starciach między sobą niż nawzajem niż na grę w piłkę, ale tuż przed końcem meczu swój świetny występ podsumował Konrad Łączniak, który zasłużył dzisiaj na tytuł MVP. Do końca walczył jednak Old Team, i w ostatniej akcji spotkania znów autorem trafienia był duet Pietrasiak - Dzietczyk, lecz tym razem zamienili się oni rolami.
Według przewidywań starcie sąsiadów z tabeli nie zawiodło, i pozwoliło oglądać nam prawie wyrównany mecz. Piszę prawie, ponieważ lekko bardziej widoczna była przewaga Nokii, która prowadziła przez praktycznie całą długość tego spotkania. Świetny występ zanotował Konrad Łączniak, mający udział w niemal wszystkich golach dla swojej ekipy. Old Team także podjął rękawice, aczkolwiek tak jak pisałem, przegrali w tym starciu z młodszymi rywalami wytrzymałościowo. Taki wynik sprawia że Nokia wyprzedza w tabeli Old Team, trafiając tuż za podium.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, napisz proszę na maila:
Igor@wrocbal.pl