Składy zespołów
MVP Spotkania

Claudio Calini
Claudio wykazywał się dzisiaj nieraz zachowaniem zimnej krwi i pewnym wykańczaniem akcji, co poskutkowało hattrickiem i dwoma asystami. Na wyróżnienie zasługuje także Oleh Vasylchenko, który bezlitośnie wykorzystywał błędy rywali, oraz Paweł Hajzer, podtrzymujący przy życiu nadzieje Braku Sponsora.
Relacja z meczu
Niestety z powodu problemów technicznych nie ma jak zrobić transmisji z meczu, także zostanie on opisany w tradycyjnej formie.
Ostatnim dziś meczem będzie pojedynek Braku Sponsora z ENVENT-em FC. Drużyny te dzieli aż 8 miejsc w tabeli, lecz tylko 6 punktów, co już nie pokazuje aż tak znacznej przewagi. Tym bardziej że "Czerwoni" byli ostatnio bardzo blisko zwycięstwa z Old Team'em, jednak nie wytrzymali oni presji w końcówce. Ekipa rodem z Włoch za to zdemolowała ostatnio na czele z Olehem Vasylchenko DKM, także z pewnością są w dobrych nastrojach, i będą tutaj faworytem.
Mecz zaskakująco rozpoczyna się szybkim wyjściem na prowadzenie Braku Sponsora, po tym jak świetnie z dystansu w okienko przymierzył Paweł Hajzer. Zmotywowało to do kolejnych ataków kadrę "Czerwonych", i to oni starali się napierać na rywala. Autorem pierwszej składniejszej akcji był Oleh Vasylchenko, który minął dwóch obrońców, a następnie zagrał na prawe skrzydło do Claudio Caliniego, jednak ten minimalnie chybił. Swój błąd szybko jednak naprawił w ósmej minucie, kiedy to finezyjnie uderzył z rzutu wolnego, doprowadzając do remisu. Na podwyższenie wyniku nie musieliśmy długo czekać, i Calini strzelił identycznie jak mi w kiedy grał z DKM-em w piątek. Najpiew przedryblował obrońcę, a później płasko posłał piłkę do bramki obok bramkarza. Widocznie rozkręciło do zawodników w czarnych trykotach, gdyż niewiele później na listę strzelców wpisał się także ich kapitan - Lorenzo Fontana. Nie zamierzał jednak odpuszczać Brak Sponsora, i po upływie kwadransu huknięciem z dystansu bramkę kontaktową strzelił Daniel Kaczmarczyk, po wycofaniu futbolówki przez Pawła Hajzera. Tuż przed końcem pierwszej połowy blisko wyrównania była Karolina Ostrowska, która odważnie zdecydowała się zaskoczyć Domenico Lucere strzałem z własnej połowy, ale piłka jedynie trafiła w spojenie.
Ekspresowo strzelanie w drugiej odsłonie rozpoczął Oleh Vasylchenko, który tuż po rozpoczęciu huknął z pierwszej piłki w lewe okno, podwyższając prowadzenie. Minęło parę minut, a Vasylchenko znów znalazł lukę w podaniach rywali, i w bardzo podobnym stylu po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Od tego momentu zaczęła się rozmontowywać defensywa Braku Sponsora, i po chwili w dynamiczny sposób z rzutu rożnego kolejną bramkę strzelił ENVENT FC, tym razem za sprawą duetu Calini - Fontana. W 30' znów udowodnił że ma ułożoną nogę Vasylchenko, podbijając sobie piłkę, a na następnie mocnym strzałem posyłając ją po krótkim rogu. Nie poddawała się jednak ekipa Jacka Śliza, choć można było usłyszeć w ich składzie małe sprzeczki. Autorem bramki po ich stronie był Daniel Mila, wykorzystujący dokładne podanie od Szymona Mikołajczaka. "Czerwoni" uwierzyli w siebie i znów zmniejszyli oni stratę do rywala, tym razem za sprawą celnego strzału na dalszy słupek autorstwa Hajzera. Bez zdania przed końcem spotkania nie byli Włosi, a dokładniej Calini, który po udanym dryblingu posłał piłkę do siatki.
Pierwsze minuty zaskoczyły oglądających, kiedy to na prowadzenie wyszedł Brak Sponsora. Parę minut musiało minąć zanim doszło do przebudzenia po stronie ENVENT-u FC, jednak odkąd Claudio Calini przymierzył celnie z rzutu wolnego, już nic nie było w stanie go zatrzymać. Skompletował on hat tricka, co wyczynił także Oleh Vasylchenko, "dokręcając śrubę" rywalom. "BS" próbowało walczyć do końca, jednak momentami dochodziło między nimi do małych sprzeczek, co z pewnością nie wpłynęło pozytywnie na ich grę. Dzięki takiemu wynikowi ENVENT FC wskakuje na trzecie miejsce, kiedy to Brak Sponsora dalej zajmuje przedostatnią lokatę.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, napisz proszę na maila:
Igor@wrocbal.pl