Składy zespołów
MVP Spotkania

Jakub Buczek
Wahałem się między nim a Grzegorzem Janeczkiem. Obaj grali bardziej z tyłu, ale Kuba zaznaczył swój udział w meczu nie tylko w destrukcji, ale też kreował okazje dla kolegów. Sam trafił ważnego gola na 2:1 i asystował przy zwycięskiej bramce
Relacja z meczu
Może się okazać, że był to mecz drużyn środka tabeli. Ale na tyle ciasnej, że starcie było wyrównane i emocjonujące. Właśnie chyba emocje, a zwłaszcza ich kontrola, była tu kluczowa. Początek spotkania wyrównany obie ekipy nie odpuszczały, ale do przerwy prowadził bardziej doświadczony Old Team. Ale 1:0 to żadne prowadzenie pod balonem. W pierwszej odsłonie dobrze pilnowany, przez Grzegorza Janeczka, Piotr Kopeć nie był w stanie się przełamać. Drugi z kluczowych graczy DKM, stojący między słupkami, Tomasz Szabłowski cały czas motywował swoich młodszych kolegów z pola, bo widział rosnącą irytację. Po zmianie stron Kopeć się przełamał i mocnym uderzeniem przywrócił DKM do gry. Na ich nieszczęście dobrze spisujący się w tym spotkaniu Jakub Buczek, minutę później, najpierw wywalczył piłkę na środku boiska by po chwili dobić strzał kolegi. Szybka bramka sprawiła, że znów Old Team mógł grać swoje. W 31 minucie znów dał o sobie znać Kopeć, ale 9 minut, które pozostało wystarczyło rywalom na ponowne objęcie prowadzenia, którego już do końca nie oddali. Wróżby na dalszą część sezonu? Przed DKM dwa być może trudne mecze. Pierwszy z twardo grającą ekipą Envent i drugi z “odwiecznym” (już) rywalem Olimpią. Natomiast Old Team najtrudniejszą część terminarza ma teoretycznie za sobą. Dlatego Kamil Moczydłowski może spokojnie “wrócić na białym koniu” i zadebiutować w KOŃcu w tym sezonie. Czy z nim w składzie, Old Team będzie miał w debiucie szansę zostać “czarnym koniem” sezonu? Aż tak daleko bym nie szedł.
Autor: Ł.Czuchraj
kontakt: luki@wrocbal.pl