Składy zespołów
MVP Spotkania
Mikołaj Płonka
Bardzo dobrze wrażenie pozostawił po sobie napastnik Sii. Skończył z dwiema asystami, a mogło być ich nieco więcej, gdyby koledzy byli minimalnie skuteczniejsi. Robił dużo wiatru i sprawił że OBA, Mikołaj nie będzie się już dobrze kojarzył
Relacja z meczu
Starcie Sii z Old Blue Angels było bardziej wyrównane niż może wskazywać wynik. Nie twierdze jednak, że ci pierwsi nie wygrali zasłużenie. Na pierwsze trafienie Augustyniaka dość szybko odpowiedział Gądek po podaniu Andrzejewskiego i w pierwszej połowie zbyt wiele ciekawego się nie wydarzyło. Obie ekipy walczyły, ale nie potrafiły znaleźć drogi do bramki. W drugiej połowie wiatru w żagle nabrał Płonka i potwierdził dobre wrażenie z pierwszej odsłony meczu. Wtedy miał szansę zaliczyć efektowną asystę, ale jego koledze brakło precyzji. Po zmianie stron nie było już miejsca na błędy. Dwa razy doskonałym podaniem obsłużył Augustyniaka, któremu pozostało tylko dołożyć nogę, by w 36 minucie samemu wpisać się na listę strzelców. Dwa ostatnie gole padły tak szybko, że nie zarejestrował ich nawet kierownik OBA. Oba trafienia Sii dzieliło 15 sekund, a przy drugim “asystę” zaliczył wspomniany kiero Aniołów. Czym zrobił ładną klamrę kompozycyjną do piątkowej serii gier. Pierwszy mecz kończył się samobójem, a ostatni niefortunną i nieformalną asystą.
Autor: Ł.Czuchraj
kontakt: luki@wrocbal.pl