Składy zespołów
MVP Spotkania
Piotr Lech
To co Piotr wyrabiał dzisiaj w bramce jest niepojęte. Nie jest on nominalnym bramkarzem, a wielokrotnie popisywał się świetnymi paradami, i to dzięki niemu Neogen mógł mniej martwić się o swoje tyły. Trzeba wyróżnić także Sebastiana Chłopka, który dwukrotnie pokonywał bramkarzy rywali, i raz asystował.
Relacja z meczu
Wracamy do WLS, jednak na wyższy szczebel rozgrywek. Można powiedzieć że przed nami małe derby, gdyż zagrają ze sobą ekipy, które bardzo dobrze się znają. Otóż Neogen zmierzy się z Astechem. W lepszej sytuacji w tabeli przed tym spotkaniem jest Neogen, chociaż są to drużyny na bardzo wyrównanym poziomie. Czekamy teraz na odpowiedź, kto zwycięży w Wrocbalowym klasyku.
Początek meczu raczej nie obituje w wiele akcji. W szeregach Neogenu brakuje nominalnego bramkarza, także rękawice bramkarskie zmuszony jest założyć Piotr Lech. Parę razy zaskoczyć z dystansu próbowali zawodnicy Astechu, jednak piłka za każdym razem mijała się z konstrukcją bramki. Świetną interwencją wykazał się Lech, który zatrzymał strzał z bliska autorstwa Krzysztofa Olejnika. Wystarczy tylko że na boisko wszedł Adam Łapeta, a już jego koledzy zaczęli lepiej grać. Patryk Zalasiński wrzucił z połowy do Sebastiana Chłopka, a ten genialnie obrócił się z piłką, a następnie skierował ją do bramki rywali. Groźnie z dystansu zaskoczyć próbował Patryk Zdanowski, ale świetnie do piłki wyskoczył Lech, utrzymując dalej prowadzenie. Chwilę później oglądaliśmy kolejną świetną interwencję w jego wykonaniu. Ależ on jest dzisiaj w formie! Tym razem spróbował trafić Konrad Bezwerchny, ale Lech wyciągnął się niczym struna, i zatrzymał piłkę pod ręką. Tuż przed końcem pierwszej połowy "Astechowcy" zdołali doprowadzić do wyrównania. Akcję "klepkową" przeprowadzili Caputa i Słonecki, nie pozostawiając żadnych szans defensywie rywali.
W drugą połowę dobrze weszli zawodnicy w zielonych trykotach. Dobre podanie na lewe skrzydło posłał Chłopek, a tam całkowicie niekryty Łapeta huknął naprawy po długim. Spotkanie widocznie nabrało tempa. Po fizycznej walce z obrońcami, Jakub Bednarczyk w ostatniej chwili uderzył na bramkę. Piłka odbiła się od słupka, a następnie pechowo od próbującego zainterweniować bramkarza, i tym samym mamy remis. Nie wisiał on jednak za długo, bowiem już w 28 minucie świetnie w ofensywie spisał się Marcin Karliński. Kolejne minuty to ofensywa "błękitnych", jednak w fenomenalnej formie bramkarskiej jest dzisiaj Lech. Genialnym rajdem popisał się Sebatian Chłopek, który aż od połowy "holował" futbolówkę pod samą bramkę Wieczorkę, i w ostatniej chwili załadował piłkę do bramki. Dobrą okazję na podwyższenie wyniku miał Neogen, jednak niestety brutalnie przez wiatr został sfaulowany Adam Łapeta, i akcja ostatecznie skończyła się fiaskiem.
Mecz ten według oczekiwać przyniósł sporo emocji, wiele widowiskowych akcji jak i interwencji. Lepszą defensywę, wraz z Piotrem Lechem między słupkami miał jednak Neogen, i to ten aspekt był kluczowy w ostatecznym rozrachunku. W ataku dużo roboty robił za to Sebastian Chłopek, a to dało przepis na sukces. Dzięki temu Jacek Nosewicz i spółka gonią górną część stawki, gdzie w dolnej walczyć o utrzymanie dalej będzie musiał Astech.
Jeśli znalazłeś błąd w statystykach/opisie, napisz proszę na maila:
Igor.wrocbal@gmail.com