Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Jerzy Żabski

Jurek był dzisiaj najaktywniejszym graczem na boisku. Świetnie podłączał się z prawej strony defensywy. Posyłał niezłe piłki w pole karne, których jego koledzy nie potrafili zamieniać na bramki. Sam zaś strzelił gola i zanotował asystę.


Relacja z meczu

Przedostatni piątkowy pojedynek i pierwszy z udziałem pierwszoligowców z WLS. Zamykający tabelę Medserv United podejmie dziesiąte w stawce JaCierpieDole FC. Faworytem tego starcia są gracze Łukasza Czuchraja, zwłaszcza, że "Medical Coders" przybyli na Kuźniki w sześcioosobowym składzie. Znamy jednak JCD, znamy historię pojedynków pomiędzy tymi drużynami i wiemy, że wysokiego wyniku tutaj nie będzie.

Od samego początku stroną przeważającą było JaCierpieDole FC, ale trudno, żeby obraz gry wyglądał inaczej. Medserv z czasem liczył na akcję zaczepne, ale zanim zaczął je tworzyć to przyjął kilka ciosów od swojego adwersarza. JDC już w trzeciej minucie otworzyło wynik spotkania. Składna akcja tej drużyny. Miłosz Jagodziński w tempo zagrał piłkę do Mirosława Falkowskiego, a ten strzałem sprzed pola karnego zaskoczył Dariusza Chmielewskiego. 0:1. Dwie minuty później mogliśmy mieć 2:0, ale płaski strzał/dośrodkowanie Jerzego Żabskiego zatrzymało się na słupku. Co nie udało się "Dżerremu", udało się w siódmej minucie Arkadiuszowi Barskiemu. Dobre zagranie na dalszy słupek posłał mu Rafał Dzietczyk, a "Totti" z bliska, strzałem od słupka umieścił futbolówkę w siatce! 0:2. W kolejnym fragmencie gry nadal mieliśmy kilka dobrych sytuacji wykreowanych przez ekipę Łukasza Czuchraja, ale brakowało jej efektywności. Tu uderzenie Rafała Dzietczyka bramkarz świetnie przeniósł nad poprzeczką. Tu Michałowie Pondel i Rychel uderzali tuż nad poprzeczką czy też Jagodziński strzelał zbyt lekko. Indolencja strzelecka JCD stała się zaczynem dobrych akcji Medservu, który w ostatnich trzech minutach pierwszej połowy przycisnął swojego przeciwnika i parę razy zagotowało się pod bramką strzeżoną przez Jakuba Pondla. Dwa razy nawet bramkarz ten musiał interweniować. Najpierw na raty wyłapał strzał z główki Bartosza Rodziewicza, a po chwili przed siebie odbił futbolówkę po próbie Macieja Mittelstadta. Do przerwy jednak wynik już się nie zmienił i skromnie, aczkolwiek zasłużenie - 2:0 prowadziło JaCierpieDole FC.

W drugiej odsłonie nadal więcej z gry mieli gracze JCD, ale nadal nie potrafili swojej przewagi należycie udokumentować. Grali zbyt apatycznie, a w polu karnym nie miał kto kończyć akcji. W 25 minucie sprawy w swoje ręce wziął Żabski. Najpierw jego świetnego zagrania nie zamknął aktywny w tym meczu Łukasz Czuchraj, a po chwili nie decydował się on na podanie, ale sam sfinalizował akcję. Była to dobra decyzja, bowiem jego strzał zza pola karnego znalazł drogę do bramki tuż przy słupku! 0:3. Pięć minut później Żabski do swojego dorobku dorzucił asystę. Świetna centra z narożnika boiska na pole karne, a tam świetnie odnalazł się Dzietczyk i strzałem z główki, przy słupku trafił na 4:0. W dalszej części meczu Medserv parę razy zagroził bramce JCD, ale nic z tego nie miał, bo dobrze swoją obroną dowodził Michał Rychel i nie pozwolił rywalom na wiele. JCD zaś powinno prowadzić zdecydowanie wyżej, ale...kilka dobrych okazji zmarnował Dzietczyk, kilka razy skutecznie interweniował Chmielewski i ogólnie brakowało tej drużynie dokładności. Ostatecznie więc skończyło się na wygranej JaCierpieDole FC - 4:0. O tym meczu muszą jednak jak najszybciej zapomnieć, bo nie było to widowisko godne zapamiętania.

Mecz bez historii! JaCierpieDole FC zagrało bardzo słabo, ale zgarnęło trzy punkty i to jest chyba dla nich najważniejsze. Medserv United walczył dzielnie, stworzył sobie kilka sytuacji i może być z siebie zadowolony, zwłaszcza, że kilka dni wcześniej został zdeklasowany przez Colian Team. Jeżeli chodzi o sytuację w tabeli to JCD brakuje już tylko dwóch punktów, żeby wydostać się ze strefy spadkowej. "Medical Coders" ciągle pozostaje bez wygranej tej wiosny i praktycznie jest już pewne spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Następnym razem gracze Bartosza Rodziewicza podejmą lidera - MPK Wrocław. Łukasz Czuchraj i jego kompania podejmą natomiast FC Przyjął Stracił.

 

Jeżeli znalazłeś jakiś błąd w relacji/statystykach pisz na:
m.pondel@wrocbal.pl




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL