Składy zespołów
MVP Spotkania
Michał Zbryk
To on dzisiaj najlepiej bawił się w piaskownicy. Przybysz z innej planety grający dzisiaj na kodach maczał palce aż przy 5 z 7 trafień Sancho, a jego grę oglądało się z wielką przyjemnością. Chapeau bas także przed czarodziejem z bramki - Dziwerem!
Relacja z meczu
Blitz kończy już robić karne pompki (w końcu dzisiaj wygrana tylko 3:2), ZBW kończy już pomeczowe piwerko, a tu na horyzoncie pojawia się już zjawiskowa koszulka Arsenalu i nieco mniej zjawiskowy plecaczek LFC. A to moi drodzy oznacza tylko tyle, że zaraz na kuźnickim dywaniku zamelduje się Sancho Panza! Rywalem ekipy Andrzeja Kosiora będzie dobrze nam znane i równie lubiane CSWiCH! Oprócz stylowej koszulki i eleganckiego plecaczka na uwagę zasługuje także fakt, że Sancho dzisiaj zupełnie jak nie Sancho – ławkę ma szerszą niż biodra Arnolda Boczka. Czy taka szeroka kadra przełoży się na trzy oczka z Wojskowymi? Sprawdźmy!
1’ Rozpoczęcie spotkania
2’ Strzał Michała Zbryka spod słupka, mamy korner dla Sancho.
3’ Ciepły tarza się w bramce Dziwera, ktoś wie o co kaman? Aaaaa, to pewnie magia tej mięciutkiej nowiutkiej murawy…
4’ GOL! (1:0) Michał Zbryk dostaje na własnej połowie podanie od Igora Zdeba, a następnie przebiega z piłką całe boisko i jakby nigdy nic pakuje ją w sam środek bramki, na tyle mocno, że Balaga nie daje sobie rady z tym strzałem! Pretensji do defensywy CSWiCH mieć nie można, w końcu w czasach pandemii wskazanie jest trzymanie dystansu społecznego, więc krycie na radar jest jak najbardziej na miejscu.
5’ Mocny strzał Belki, minimalnie niecelny.
6’ GOL! (2:0) Ulala! Było trenowane na bogato podczas koronaferii! Niesamowita akcja Sancho Panza, zbieramy szczękę z kuźnickiego dywanu! Michał Zbryk popisuje się fenomenalną asystą piętką, a genialnym strzałem z wolejca zamyka całość Mateusz Belka! „Jak Gnabry z Lewym!” - komentuje tę niesamowitą akcję drugi koordynator Igor Wiktorowski.
10’ Długa piłka wędruje idealnie na Zbryka, Michał klei to jak Profesor Butapren, czym wzbudza podziw graczy Za Bezpieczny Weekend. Na idealnym przyjęciu się jednak kończy, gola dla Sancho z tego nie będzie.
13’ GOL! (3:0) Ale z tego już będzie! Wzorowy kontrabas Sancho Panza, gracze Kosiora są szybsi od TGV i z nadążeniem za nimi mają kolosalne problemy zawodnicy CSW. Ivan Chornyi zagrywa mocno na prawo, a tam bombę z pierwszej ładuje Klimczak i mamy już pozamiatane, bo Balaga podczas lekcji z saperstwa wagarował i przez to nie zdołał rozbroić tego ładunku! Trzy zerko dla Sancho!
16’ Młyn pod bramką Dziwera, bramka Sancho jest jednak dzisiaj zaczarowana.
17’ Atomowy strzał Koteckiego, rykoszet, róg. Po rogu akcję z bańki wykańcza Wewior, ale znów świetnie broni Dziwer i mamy kolejny korner, niezły młyn a potem trzeci z rzędu rzut rożny dla CSW. Jak ktoś postawił na liczbę rogów w tym spotkaniu to już może zacierać ręce, bo kuponik siadł jak nic.
19’ Wewior w słupek, czary nadal działają i Sancho gra na zero z tyłu.
20’ „Co jesteście rozje*ani jak Rosja na mapie?!” – pierwszą połowę tego fascynującego pojedynku kończymy złotą myślą Wojskowego myśliciela i filozofa Piotrka Balagi.
20’ Koniec pierwszej połowy
21’ Kolejna bomba w tym spotkaniu – tym razem spuszcza ją z prawej strony popularny Paluch. Dziwer dzisiaj gra na kodach, więc bez trudu to broni, podobnie jak późniejszą dobitkę. Dwie genialne interwencje kipera Sancho zostają skomentowane przez znawców tematu z ławki CSW – „słaby bramkarz bo nie łapie”. Wiadoma sprawa, Balaga by to złapał w zęby, a później uraczył nas kolejną złotą myślą.
21’ Ostrzał bramki Sancho ciąg dalszy, tym razem w rolach głównych głowa Cieplińskiego.
24’ GOL! (4:0) OŻESZTYKURŁACOSIĘTAMODWALIŁOCZYKTOŚTOKRĘCIŁ!? Bramka z cyklu stadiony świata, klękajcie narody, miód malina i orzeszki, wywaliło nas z kapci. Pochodzący z planety Melmac, bądź jakiejś innej, ale na pewno z kosmosu, grający na kodach Michał Zbryk wybija szybę w okienku bramki filozofa Piotra Balagi, a przy tym ściąga pajęczynę i morduje egzystującego na niej pająka! A to wszystko niemal z koła środkowego! Starowrocbalowym obyczajem totalnie skasztanił temat wrocbalowy kamerzysta Łukasz Czuchraj, któremu pół godziny wcześniej padł sprzęt. Mega szacun za tego gola!
26’ Dwie piłki lądują w krzaczorach, tak dla odmiany.
28’ Doskonała interwencja Dziwera odcinek pierdylionjeden.
29’ Warto było zapłacić za Netflixa, wjeżdża odcinek pierdyliondwa. Gratki Panie Dziwer.
30’ GOL! (4:1) Ciepły wykłada piłkę Dejnece, a ten odpala petardę i mamy gola dla CSW, bo Dziwer zgubił swoją magiczną różdżkę i przez chwilę magia między słupkami przestała działać!
34’ Mamy małą aferkę przy linii, Zbysiu Marczak już ubiera rękawice, ale niestety nie wykupiliśmy PPV i ta gala sportów walki nas ominie. Temat rozchodzi się po kościach, wracamy na murawę Estadio de Kuźniki.
34’ GOL (5:1) Zbryk dalej wesoło bryka, zacnym podankiem obsługując Klimczaka, który z pola karnego wali po długim i pokonuje Balagę. Co tak zwyczajnie, nie lepiej było sypnąć z nożyc albo chociaż z przewrotki?
35’ Ciepły wylewa setkę za kołnierz, bardzo nieładnie. A można było podać do kolegi, w końcu szli we dwójkę…
36’ Posiadacz magicznego plecaczka LFC Salamaga uderza z 13 metrów, niecelnie. Cóż, gdyby był to plecaczek Arsenalu to pewnie by siadło.
37’ GOL! (6:1) Klimczak – Bela – Chornyi i gol! Mocne szybkie podania, mocny strzał, to właśnie recepta na CSW dzisiaj! Sancho zamyka dzisiaj niemal wszystko!
38’ Niecelne uderzenie z główki w wykonaniu Palucha uruchamia dyskusję na ławce CSW. Dowiadujemy się ciekawych faktów z życia Kowalskiego, m.in.:
- „On na co dzień głowy przecież nie ma”
- „ Głową to on w PRL-u drzwi rozpie*dalał”
- „ Gdzie on w ogóle w bramkę trafi”.
39’ Ajjjj okazja. Klimczak w słupek.
39’ GOL! (7:1) Halo Wrocław? Kierunkowy wykręcony! Za słuchawkę złapał kosmita Michał Zbryk, który pokonał Balagę z zerowego kąta! Szacunejro także dla asystenta – Eryka Klimczaka!
39’ Powiało grozą, na murawie melduje się Gwiazdowski i komunikuje: „Pie*dolnę coś!”. „Taaa, chyba setkę po meczu” – dopowiadają koledzy.
40’ „Nie klnij chłopaku, masz 15 lat, a klniesz. Trzeba już zabrać zabawki z piaskownicy” – ława CSW ma dzisiaj bardzo dużo do powiedzenia swojemy rywalowi.
O takie mecze w lidze Wrocbal nic nie robiłam! Grę Sancho Panza oglądało się dzisiaj z największą przyjemnością i żal można mieć jedynie do sprzętu Łukasza Czuchraja, że nawalił w takim momencie i nie obejrzymy tego na bis. Ekipa Andrzeja Kosiora wjechała dzisiaj do piaskownicy z konkretnymi zabawkami, a najlepiej bawił się przy tym wszystkim kosmita Michał Zbryk i stawiający murek z piasku przed swoją bramką czarodziej Dziwer. CSWiCH zabawę kończy z bilansem minus sześć i zerowym dorobkiem, ale już 15 czerwca będzie można poprawić ten stan rzeczy w meczu z 3M. My już teraz natomiast zachęcamy Państwa do wykupienia PPV na galę sportów walki Sancho Panza z Elitą Nowy Dwór – te elektryzujące derby czekają nas już 18 czerwca!
Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)