Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Arkadiusz Anweiler

Był to niestety mecz z gatunku: "łatwiej walnąć na hejnał ciepłego wygazowanego harnasia niż wybrać tu MVP". Nie było jednej osoby, która wyróżniła się na tle reszty, kogoś jednak wybrać musimy. MVP zgarnia strzelec gola za 3 pkt - Anweiler.


Relacja z meczu

 

Meczem, który miał zainaugurować jesień na kuźnickim Estadio de Mosquito miało być spotkanie Coyote Logistics z Rycerzami Ni, Kojoty postanowiły się zapisać jednak na kartach historii i wybrały urlopowanie się w ciepłych krajach a nie grę na Wrocbalu. Spotkaniem otwierającym sezon Jesień 2019 przy Sarbinowskiej będzie więc meczyk ZKS Kuźniki z Core Services. ZKS wrocbalowej publiczności jeszcze znany nie jest – debiutant robi jednak furorę w mediach społecznościowych, więc kto ma Facebooka i Instagrama (a chyba każdy ma, co nie?) ten wie z kim będzie mieć do czynienia. Na dzień dobry team Gembiaka czeka ciężka przeprawa – Core Services, a więc drużyna, która w zeszłym sezonie otarła się o podium i prawie wywalczyła awans do 1 ligi ostatecznie zajmując piątą lokatę. Dzisiaj CS będzie mieć nieco utrudnione zadanie, bo w kadrze zabrakło nominalnego bramkarza i na budzie stanąć będzie musiał obrońca Michał Niciński. W Core zadebiutuje także gwiazda FC Żwiru Zbyszek Lichocki. W ZKSie nie ma natomiast kierownika Kuby Gembiaka, ale kadra i tak jest imponująca bo liczy aż 15 osób. Zaczynamy chwilą dla reporterów, a gdy blask fleszy gaśnie i cały ZKS jest już obfocony zapinamy pasy jedziemy z tematem!

1’ Rozpoczęcie spotkania
1’ „Tu są spalone?”, „O kamera! To pozdrawiam mamę i tatę!”. Nie minęła nawet minuta a już wiemy, że będziemy mieć wesoło z debiutantem.
4’ Kilka minut po pierwszym gwizdku arbitra Malca daje o sobie znać legenda AKS Bzowa Wrocław Darek Kupijaj, który odgrywa na prawo do Pawła Hazy. Hazi (taaa, to ten z 69 na plecach) zagrywa natomiast ciasteczko w pole karne do Anweilera, Arek natomiast setkę wylewa za kołnierz i podręcznikowo partoli okazję na historycznego pierwszego gola ZKS w lidze Wrocbal. Piłka idzie obok słupka, zaczniemy od brameczki Panie Niciński.
6’ Anweiler decyduje się na strzał z dystansu, bez trudu wyłapuje to bramkarz Core.
9’ Przemek Grygiel zagrywa do Damiana Lisa, Lisu natomiast chybia z głowy, a na trybunach słychać jęk zawodu, bo ponoć „mógł z przewrotki”.
11’ Kuba Świeściak zdziurował nowiusieńkim New Balancem arbitra Malca zyskując tym samym szacun na dzielni i kilku nowych followersów.
12’ Zbyszek Lichocki w swoim debiucie już nabawił się kontuzji. Może zimnego piwka na ławce nie mamy, ale jest chociaż zamrażacz, więc zaraz jakoś poratujemy gracza Core i noga będzie jak nowa.
13’ Żk Gracze ZKSu dalej żyją podręcznikową siateczką założoną sędziemu przez Świeściaka, a z tego wszystkiego zapominają o przepisowych zmianach i historyczną pierwszą dla ZKS kartkę we Wrocbalu za błąd zmiany ogląda Mikołaj Posikata, który uciekając przed sławą w protokole ukrywał się pod nazwiskiem „Maciej Posiata”. Posikato-Posiata zjeżdża do boksu na dwie minuty a team Sławka Ryczkowskiego przez najbliższe 120 sekund będzie grać w przewadze.
13’ Próba Kacpra Podgórniaka z bańki, futbolówka przelatuje nad poprzeczką i Wojtek Frontczak nie ma nawet cienia szansy zaprezentować swoich ponadprzeciętnych umiejętności.
15’ Uderzenie Ryczkowskiego z dystansu, stawiamy kolejną kreseczkę w rubryce „strzały niecelne” po stronie Core Services.
17’ GOL! (0:1) Core na prowadzeniu! Łukasz Grycan płaskim podaniem obsługuje Kacpra Podgórniaka, a ten z chirurgiczną precyzją umieszcza piłkę w bramce tuż przy słupeczku! Wojtek Frontczak nie zdążył nawet szepnąć „dalej dalej ręce Gadżeta” i nie było szans, żeby sięgnął futbolówki!
19’ Damian Lis ostatnio wyrobił sobie kartę wędkarską, nie dziwi nas więc fakt, że zaserwował nam wybornego szczupaczka. Aż szkoda, że zblokowała to obrona Core, bo uderzenie było naprawdę miód malina. A może trzeba było jednak walić z przewrotki Lisu?
20’ Koniec pierwszej połowy

21’ Dwa strzały Zbyszka Lichockiego, w ZKSie wjeżdża jednak wzorowe catenaccio i nie ma opcji, żeby coś wpadło. Na koniec leci jeszcze minimalnie chybione uderzenie Grzesia Kręcigłowy, stawiamy kolejną kreseczkę przy niecelnych strzałach Core.
23’ GOL! (1:1) Andrzej Malec łapie za swój pozłacany gwizdek i komunikuje wszystkim obecnym, że Kuźnikom należy się rzut wolny. Piłkę ustawia sobie Artur Wasilewski, który na korepetycje z wolnych chodził do samego Roberto Carlosa, nikogo więc nie powinno dziwić,  że piłka ląduje w siatce. Wasylowi pomogła nieco jeszcze noga Lichockiego, która lekko szurnęła piłkę. Futbolówka wpada pod samą ladę, Niciński nie ma absolutnie nic do gadania, a my mamy remis i od nowa zaczynamy walkę o punkty w tym meczu!
24’ Strzał Kręcigłowy po zamieszaniu, rykoszet, kreseczka idzie do rubryki „rzuty rożne” po stronie Core.
28’ Na bramkę Frontczaka uderza Łukasz Grycan, Wojtek nie musi się nawet wysilać, bo ma od tego ludzi – obroną zajmują się plecy dwóch graczy ZKS, od których odbija się piłka, która następnie opuszcza pole karne.
30’ Catenaccio ciąg dalszy, ZKS włącza tryb „Obrona Częstochowy”, a Core atakuje jak wściekłe. Gracze Ryczkowskiego oddają trzy strzały, a na końcu oglądamy imponującą przewrotkę Kacpra Podgórniaka, który nie bojąc się o własne plecy poszybował nad kuźnicką murawą, która w zielony dywan zmieni się dopiero za jakieś dwa miesiące, gdy skończy się remont boiska.
30’ GOL! (2:1) Akcję ZKS pociągnął Mikołaj Posikata, pseudonim Maciej Posiata – jego uderzenie kolanami obronił golkiper Core, wobec dobitki Arka Anweilera był już jednak bezsilny. Kuźniki na prowadzeniu! „Szefowa jaki czas?” – dopytują gracze w fioletowych strojach. Jeszcze 10 minut moi drodzy.
31’ Uderzenie Grycana z dystansu, nad bramką.
36’ Kolejny wolny dla ZKS, a jak wolny to wiadomo – Wasyl. Tym razem oglądamy płaski strzał Artura, a całość kończy się na defensorze Core, gola numer dwa dla grającego z dyszką Wasilewskiego póki co więc nie będzie.
37’ Strzał numer pierdylion Grzegorza Kręcigłowy i kolejny rzut rożny dla ekipy Core Services.
40’ Uderzenie Kamila Wabnica i ręka bądź nie ręka gracza ZKS. Zdaniem arbitra nie ręka i o karnym dla Core nie ma nawet mowy. Sympatycy ekipy Sławka Ryczkowskiego są innego zdania, zadając sędziemu Malcowi dość istotne pytanie o treści „Co Ty ku**a odpie**alasz?”. Nie poznamy jednak odpowiedzi na tę intrygującą kwestię bo po chwili słyszymy już końcowy gwizdek! Trzy oczka zostają w Twierdzy Kuźniki!
40’ Koniec spotkania

Futbol bywa czasem niesprawiedliwy, ale taki już jego urok. Core Service było dzisiaj ekipą lepszą, bardziej poukładaną i aktywniejszą w poczynaniach ofensywnych, nie zawsze jednak wygrywa lepszy. Trzy punkty i to premierowe trzy punkty w naszej lidze wędrują na konto debiutanta – ZKS Kuźniki, który mimo iż z gry miał mniej bezlitośnie wypunktował rywala, swoim zaangażowaniem w obronie zawstydzając niejedną włoską drużynę. Z drużyną Kuby Gembiaka widzimy się ponownie w piątek, na meczu z Selsey. Core kolejne spotkanie zagra dopiero 10 września – z Leroy Merlin na boisku przy ul. Gorlickiej.

Autor: Marta Toczek (marta@wrocbal.pl)




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL